Narkun wraca do klatki KSW po ponad rocznej przerwie. W jakiej formie jest zatem doświadczony wojownik? - Nie można mówić o żadnej rdzy. Jestem ciągle w treningu. Wiem, że 14 listopada moja ręka zostanie podniesiona do góry. Jestem pewien, że jestem faworytem. Mam większe doświadczenie w MMA, toczyłem walki z wielkimi wojownikami. Myślę, że jestem wielkim faworytem tej walki, która będzie zaczynała się w stójce. Ale jeżeli będę chciał go sprowadzić do parteru, to go sprowadzę. W walce jestem nieprzewidywalny. Zrobię wszystko, aby go znokautować i poddać - powiedział Narkun. Jak Narkun radzi sobie z przygotowaniami do walki w dobie pandemii koronawirusa? - Bez zmian. Trenujemy bardzo ciężko. Robimy teraz tylko szybkość, aby 14 listopada być w jak najlepszej formie. Na szczęście nie ma żadnej kontuzji i urazów, więc zobaczycie najlepszego Tomasza Narkuna - zaznaczył. Przeciwnik Narkuna, Erslan, co zrozumiałe, jest przekonany, że pokona polskiego wojownika. Co na to nasz rozmówca? - Widać, że Ivan jest pewny swego i cieszę się z tego. To godny przeciwnik. Ja jestem przygotowany bardzo dobrze i wiem, że narzucę swoje tempo w walce i wygram swoim nieszablonowym stylem. Widzę luki w jego postawie i postaram się to wykorzystać - skwitował Narkun. KN