Materla był faworytem starcia z Chmielewskim, chociaż do dzisiejszego pojedynku przystępował po dotkliwej porażce z rąk Mameda Chalidowa na gali KSW 33. Walka zapowiadała się jako starcie weteranów organizacji KSW, bo dla Chmielewskiego był to siedemnasty pojedynek dla organizacji, a dla Materli szesnasty. Początek walki należał do tego pierwszego - były judoka ruszył ostro i rzucił rywala na ring. Popularny "Cipao" nie dał się jednak złamać i po chwili to on atakował przeciwnika. W końcówce pierwszej rundy Materla wrzucił piąty bieg i zasypał Chmielewskiego gradem ciosów, a sędzia po kilkudziesięciu bombach, które spadły na głowę 34-latka musiał przerwać pojedynek. - Ostatnio byłem mocno rozczarowany swoją postawą, ale myślę, że dzisiaj dałem wam trochę przyjemności - powiedział po walce Materla. - Uwielbiam Ergo Arenę, jest tu najlepsza widownia w Polsce - dodał zwycięzca.