Od pierwszego gongu w klatce było bardzo gorąco. Obie zawodniczki zadawały mnóstwo ciosów, a walka praktycznie cały czas toczyła się w stójce. Przewagę uzyskała Brazylijka, która imponowała znakomitym wyszkoleniem technicznym i zaprezentowała kilka efektownych kombinacji. Walka nawet na chwilę nie przeniosła się do parteru także w drugiej rundzie. Lipski w klatce czuła się coraz lepiej i walczyła na coraz większych obrotach. Wreszcie zaatakowała Polkę mocnym prawym, a ta padła na deski i już się nie podniosła. Lipski zanotowała efektowny nokaut, a debiut Polki nie wyszedł podwójnie, bo wcześniej przegrał też jej chłopak - Piotr Wawrzyniak, który na otwarcie gali okazał się słabszy od Łukasza Bieńkowskiego. Po pojedynku z Lubońską radości nie ukrywała natomiast pochodząca z Kurytyby Brazylijka. "Wszystko poszło zgodnie z planem, od samego początku walczyłam w dobrym tempie. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę" - powiedziała Lipski.