Pojedynek ten okrzyknięto starciem zapaśnika z "rewolwerowcem", bowiem "Damiano" wyróżnia się fenomenalnym grapplingiem, co potwierdza m.in. brązowy medal IO, a "Tommy" z kolei słynie z potężnego uderzenia. Jeszcze przed rozpoczęciem starcia mówiło się, że wygrany może znacznie się przybliżyć do walki o pas KSW wagi średniej. Panowie rozpoczęli bardzo mocno, obaj narzucili wysokie tempo. Romanowski w swoim stylu skracał dystans i szybkimi ciosami starał się zagrozić zawodnikowi trenującemu w Warszawie. Janikowski z kolei starał się unikać wymian i starał się złapać zwarcie. W połowie rundy "Tommy" trafił mocnym ciosem na szczękę, po którym "Damiano" zatańczył i padł na matę. Po chwili zdołał się ocknąć, ale wojownik ze Stargardu uśmiechał się, wiedząc, że jego oponent jest naruszony. KSW 89: Wyniki walk. Zobacz, kto wygrał swoje pojedynki Końcówka rundy była zdecydowanie bardziej spokojna. Pod koniec Romanowski ponownie trafił, ale tym razem Janikowski twardo stał na nogach i starał się odpłacić. W pierwszej przerwie można było zauważyć rozcięty łuk brwiowy u reprezentanta Berserkers Team Szczecin. XTB KSW 89: Damian Janikowski roztrzaskał Tomasza Romanowskiego Styl Romanowskiego ewidentnie nie leżał wrocławianinowi, ale mimo wszystko próbował wdawać się w jego grę i udowodnić, że w stójce również może postawić mocne warunki. Po chwili Janikowski w swoim stylu poszedł po nogi rywala, później chwycił pas, wyniósł i z impetem obalił Tomasza Romanowskiego. Przez kolejne minuty były olimpijczyk prowadził starcie w oktagonie po swojemu i konsekwentnie obijał krwawiącego przeciwnika. Koniec końców panowie dotrwali do gongu i przyszedł czas na starcie numer trzy. "Damiano" znalazł się w lepszej sytuacji, ponieważ znów udało mu się sprowadzić walkę do parteru. W tej płaszczyźnie zawodnicy byli już bardziej pasywni, odczuwali trudy poprzednich odsłon. Czas uciekał, a szala powoli przechylała się na stronę wrocławianina. Ostatecznie pojedynek dotrwał do samego końca, panowie skończyli bój w kałuży krwi, a zalana twarz Romanowskiego miała kolor ciemnoczerwony. O werdykcie zadecydowali sędziowie, którzy punktowali 29-28 x3 dla Damiana Janikowskiego.