Po pełnej sukcesów i medali, w tym dwóch na igrzyskach olimpijskich karierze w podnoszeniu ciężarów Szymon Kołecki zdecydował się na spróbowanie swoich sił w sportach walki. Utytułowany sportowiec w 2016 roku zadebiutował w oktagonie, a konkretnie organizacji PLMMA, wygrywając z Dariuszem Kaźmierczukiem przez TKO. Dwa lata później zdecydował się podpisać kontrakt z KSW, a po drodze występował jeszcze w Babilon MMA. Kontuzje przerwały karierę w sportach walki. Kibice czekają na powrót Kołeckiego Pierwsze walki Kołeckiego pokazały, że ma mocne predyspozycje do sportów walki, w których wieszczono mu wielką karierę. W swoim debiucie szybko poradził sobie z Mariuszem Pudzianowskim, a później pokonywał także byłego zapaśnika Damiana Janikowskiego, a później Martina Zawadę i Akopa Szostaka. Niestety dynamicznie rozwijającą się karierę przerwały problemy zdrowotne. Z tego też powodu odrzucił propozycję walki o pas mistrzowski kategorii półciężkiej z Tomaszem Narkunem. Od 2021 roku pięciokrotny mistrz Europy w wadze półciężkiej w oktagonie się nie pojawił, choć w ostatnim czasie pojawiło się światełko w tunelu. Podczas rozmowy z "InTheCage" 42-latek zapowiedział powrót do sportów walki. - Trochę zacząłem się ruszać. Zwiększyłem intensywność porehabilitacyjną, coś tam się bawię. Zaplanowałem sobie, że kwiecień - maj poświęcę na taki rozruch. Jeśli to wytrzymam, to co mam ułożone i w czerwcu spróbuję powrócić do Akademii Sportów Walki Wilanów do trenera Mirosława Oknińskiego - zdradził. Kołecki znów w treningu, zapowiedział powrót. "Robię wszystko, aby wrócić" W czwartek Kołecki odbył pierwszą jednostkę treningową w tym roku pod okiem trenera Jacka Kucharczyka. Nie robił tajemnicy z tego, że marzy o powrocie do zawodowego MMA, choć będzie to w dużej mierze uzależnione od jego stanu zdrowia. Usyk już nie żartuje. To zaszło za daleko. "Nie mamy gwarancji" - Wiem, że gdybym odpowiednio nie przygotował się do powrotu, to nie miałbym szans. A czy wrócę do zawodowego sportu, to jest inne zagadnienie. Robię to, bo to lubię, a czy się to uda? Dużych pieniędzy bym na to nie postawił. Robię wszystko, aby wrócić na jak najwyższy poziom sportowy. To jest moje zadanie, marzenie. Jeśli nie będę w stanie, albo złapię po drodze kolejną kontuzję, to chyba już nie będę trenował zawodowo. Nie można wciąż się dawać usypiać, kroić i się rehabilitować - dodał. Czy czeka nas rewanż Kołecki vs Pudzianowski? Kołecki mówi wprost Naturalnie w trakcie wywiadu nie mogło zabraknąć pytania o ewentualny rewanż z Mariuszem Pudzianowskim. Poprzednia walka obu panów na gali KSW KSW 47: The X -Warriors pozostawiła spory niedosyt. Kołecki wygrał wówczas z już w pierwszej rundzie. "Pudzian" zerwał mięsień dwugłowy uda i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Stanowisko byłego polskiego sztangisty w temacie rewanżu było jasne. Na temat potencjalnego rewanżu pomiędzy Kołeckim i Pudzianowskim spekulowano od lat. Wielu kibiców z pewnością byłoby zainteresowanych obejrzeniem starcia dwóch polskich legend. Z niecierpliwością będziemy wyczekiwać kolejnych doniesień w tej sprawie.