Artur Szpilka przez wiele lat odnosił sukcesy jako pięściarz. Pochodzący z Wieliczki gwiazdor stoczył łącznie 29 walk, wygrywając aż 24 z nich. Po czternastu latach “Szpila" zapragnął zmian i postanowił spróbować swoich sił jako zawodnik mieszanych sztuk walki. 34-latek w czerwcu ubiegłego roku zadebiutował w MMA jako gwiazdor KSW. Wówczas stanął do walki z Ukraińcem Serhijem Radczenko. Trzeba przyznać, był to niezwykle udany debiut - w drugiej rundzie wygrał bowiem przez TKO. We wrześniu Szpilka miał okazję po raz kolejny wejść do oktagonu, tym razem jako zawodnik High League. 34-latek wystąpił podczas czwartej edycji gali organizowanej przez tę federację, wygrywając z Denisem “Bad Boyem" Załęckim już w pierwszej rundzie. Występy we freak fightach nie spodobały się jednak "Szpili". Po tamtej walce utytułowany pięściarz oznajmił bowiem, że planuje powrót do KSW. Kolejny pojedynek jako zawodnik Konfrontacji Sztuk Walki Szpilka miał stoczyć w styczniu 203 roku z Arkadiuszem Wrzoskiem. Plany te pokrzyżowała jednak kontuzja kręgosłupa. Po długiej rehabilitacji były bokser wystąpił na gali XTB KSW Colosseum 2, która odbyła się 3 czerwca na Stadionie PGE Narodowym. Wówczas doszło do starcia, na które fani sportów walki czekali od lat - Artur Szpilka zmierzył się bowiem z Mariuszem Pudzianowskim. Młodszy z panów miał spore problemy w pierwszej rundzie, w drugiej natomiast trafił swojego oponenta lewym sierpowym i dobił w parterze. Tym samym odnotował kolejny w karierze triumf. Głośna deklaracja Peszki. Chce, aby Lewandowski mu w tym pomógł Szpilka zebrał myśli po walce z Pudzianowskim. Posypały się komentarze Kilka dni po walce z "Pudzianem" Szpilka zdobył się na wzruszające wyznanie. "Emocje opadły, ale radość wciąż jest. Przegoniłem swoje demony i życzę tego uczucia każdemu kto ma troski, problemy, które nie pozwalają doświadczać spokoju i radości. Piękna jest każda zmiana, która następuje w człowieku - piękne jest odkrywanie siebie wciąż na nowo. Piękne jest życie, gdy człowiek radzi sobie z wewnętrznymi blokadami i nie obawia się stawiać im czoła. Bawię się MMA i sprawia mi to radość. Sport uczy i wychowuje... dziękuję KSW, że mogłem być częścią tak wspaniałego widowiska" - napisał na Facebooku. Pod wpisem Artura Szpilki od razu pojawiły się komentarze. Gwiazdor polskich sportów walki rozczulił internautów. "Myślę, że wielu już dawno ciebie skreśliło i nikt się nie spodziewał tak pięknego powrotu. Odrodziłeś się jak Feniks z popiołów. Jesteś dobrym przykładem dla wielu ludzi. Widać, że się ogromnie zmieniłeś. Stałeś się dojrzałym i rozsądnym człowiekiem", "Taki Artur Szpilka zdobędzie serca tysięcy ale to mało ważne. Najważniejsze jest to ilu da przykład i iskrę do zmian", "Kiedyś nie przepadałem i irytowały mnie poczynania Twoje w przestrzeni publicznej. Dzisiaj jesteś wzorem w wielu aspektach, zwłaszcza mentalnym", "Pięknie napisane... dobry z ciebie człowiek" - można wyczytać wśród komentarzy. Ewa Piątkowska skrytykowała porażkę "Pudziana". "To było najśmieszniejsze"