Największą ozdobą gali Clout MMA 1 miała mieć walka wieczoru - pojedynek w którym naprzeciw siebie stanęli Marcin Najman oraz Andrzej Fonfara. Starcie trwało zaledwie... 16 sekund. Tyle czasu potrzebował nasz mistrz świata, by rozbić rywala. "El Testosteron" zakończył pojedynek leżąc na deskach pod gradem ciosów. Sędzia nie miał wyboru i musiał przerwać tą walkę. Marcin Najman tłumaczył później swoją porażkę chęcią zbyt szybkiego, a przy tym nieudolnego sprowadzenie Andrzeja Fonfary do partetu. Zaskakujące żądanie rywala po walce. Rozbity Najman reaguje, nie ma odwrotu Co-main event także budził wielkie emocje wśród fanów sportu - zwłaszcza piłki nożnej oraz siatkówki. Zmierzyli się w nim bowiem nasi byli reprezentanci w obu dyscyplinach - Tomasz Hajto oraz Zbigniew Bartman. Górą był drugi z wymienionych, który poddał starszego rywala poprzez duszenie. Clout MMA 1. Kibice wściekli po problemach z transmisją. Jest komunikat organizatorów Dla wielu kibiców wyniki walk zeszły jednak - przynajmniej na jakiś czas - na dalszy plan. Spora część użytkowników narzekała bowiem na problemy z dostępem do transmisji z gali Clout MMA 1. Na złość fanów zareagowała w końcu sama federacja, publikując komunikat w tej sprawie. Jak czytamy, powodem zaistniałej sytuacji była "niespotykana skala ataków hakerskich". - Jest nam z tego powodu niezmiernie przykro, ponieważ zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zwalczyć ten problem. (...) Informujemy, że współpracujemy z naszym dostawcą technologii oraz organami ścigania, aby jak najszybciej rozwiązać zaistniały problem. Naszym głównym celem jest indywidualne rozpatrzenie wszystkich reklamacji - czytamy dalej.