Sędziowie uznali, że Błachowicz wygrał dwie pierwsze rundy(dwóch z nich zapisało na jego konto również trzecią), byli także zgodni co do tego, że czwarta i piąta runda należała do Ankalajewa, a dwóch z nich przypisało mu nawet wygraną w ostatniej rundzie w stosunku 10:8. Ostatecznie punkty za całą walkę ułożyły się nastepująco: 48-47 na korzyść Błachowicza, 48-46 na korzyść Anakalajewa i remis 47-47, co poskutkowało orzeczeniem większościowego remisu. UFC 282. Ramzan Kadyrow krytykuje werdykt walki Błachowicz - Ankalajew Wokół tej decyzji narosło wiele kontrowersji, szczególnie ze strony bezpośredniego otoczenia czeczeńskiego zawodnika, które było przekonane o końcowym zwycięstwie swojego zawodnika. W tym gronie jest też Ramzan Kadyrow, lider Republiki Czeczeńsiej i jeden z głównych popleczników Władimira Putina, który zwrócił się bezpośrednio do Dany White`a. Ankalajew oficjalnie reprezentuje Rosję, ale urodził się w Dagestanie. Początkowo Błachowicz i Ankalajew mieli walczyć o miano pretendenta do pasa mistrzowskiego będącego w posiadaniu Jiriego Prochazki, ale Czech niedługo przed golą poważnie uszkodził sobie bark i był zmuszony do zwakowania tytułu. Jego rywalem miał być Glover Teixeira, czyli zawodnik, który odebrał pas Błachowiczowi, a później stracił go na rzecz Prochazki. Brazylijczyk swoją szansę otrzyma jednak 21 stycznia, w czasie gali w Rio de Janeiro. Dana White zapowiedział to na konferencji prasowej podsumowującej UFC 282, przy okazji mocno krytykując uczestników walki wieczoru. - Uważam, że walka wieczoru była okropna. Nawet nie wiem, kto wygrał, bo zacząłem przysypiać po trzech rundach. Słyszałem, że Ankalajew jest zdenerwowany, ale co mogę teraz zrobić? Nic już nie zmienimy. Teraz czas na walkę Glovera Teixeiry z Jamahalem Hillem o zwakowany pas - powiedział White.