Ponad dwa lata czekali wszyscy wielbiciele Joanny Jędrzejczyk na jej powrót do walki w UFC - sportsmenkę ostatni raz można było zobaczyć w oktagonie w marcu 2020 roku, kiedy to po raz pierwszy pojedynkowała się z pochodzącą z Chin Weili Zhang. Tamto starcie zakończyło się porażką Polki przez niejednogłośną decyzję sędziów i zostało zapamiętane przez kibiców jako wyjątkowo "soczyste" - udane, widowiskowe i pełne zwrotów akcji. Gdy więc ogłoszono datę rewanżu między obiema wojowniczkami, wszyscy sympatycy MMA mieli prawo oczekiwać jak na szpilkach powrotu "JJ". UFC 275. Weili Zhang znokautowała Joannę Jędrzejczyk Niestety, 12 czerwca w nocy (według czasu polskiego) Jędrzejczyk ponowne mimo swoich starań nie zdołała zwyciężyć oponentki. Walka między obiema paniami zakończyła się w drugiej rundzie nokautem ze strony Zhang - po potężnym ciosie Chinki 35-latka od razu padła na deski, a sędzia natychmiastowo przerwał rywalizację. Nasza fighterka zaraz po ogłoszeniu werdyktu ogłosiła zakończenie swojej kariery - jak przyznała, chce się teraz skupiać mniej na świecie sportu, a więcej na innych aktywnościach. Marzy jej się również by pozostać mamą. Joanna Jędrzejczyk żegna się z MMA - fani żegnają wyśmienitą zawodniczkę Tym samym fani zgromadzeni na Singapore Indoor Stadium, zlokalizowanym w Kallangu, otrzymali unikalną szansę by zobaczyć ostatnie ciosy w wykonaniu "JJ". Gdy zawodniczka opuszczała obiekt również mogła liczyć na wsparcie kibiców, którzy chcieli godnie pożegnać swoją ulubienicę. Efekt można zobaczyć w materiale opublikowanym w mediach społecznościowych przez UFC: Joannę Jędrzejczyk przywitał ogromny, głośny wiwat oraz szereg gratulacji i podziękowań. W pewnym momencie możemy też usłyszeć, jak ktoś krzyczy w jej kierunku "Kocham cię!". Widać przy tym, że fighterka poruszona jest liczną obecnością kibiców. Nasza wojowniczka tym samym zamknęła ważny rozdział w życiu mając na koncie 21 walk w zawodowym MMA. Spośród nich jedynie pięć zakończyło się porażkami - pogromczyniami Jędrzejczyk, prócz Zhang, były też Walentina Szewczenko i Rose Namajunas (dwukrotnie).