Madison Square Garden widziało już wiele twarzy polskich sportowców. To tutaj Andrzej Gołota toczył niezapomniane boje z Riddickiem Bowe, Tomasz Adamek bronił pasa mistrza świata, ale nigdy nie doszło tu do starcia dwóch Polaków. Do teraz. Joanna Jędrzejczyk, jedna z największych gwiazd mieszanych sztuk walki i nasza mistrzyni najważniejszej organizacji na świecie - UFC, po raz kolejny broniła pasa. Jej rywalką była inna Polka - Karolina Kowalkiewicz. Przed tym starciem obie były niepokonane i było jasne, że jedna z nich wreszcie przegra. Faworytką była Jędrzejczyk, która walczy nie tylko efektywnie, ale też efektownie. Kowalkiewicz, która na co dzień imponuje skromnością, miała być tylko kolejnym przystankiem JJ. Jak się jednak okazało, sprawiła ogromne kłopoty Jędrzejczyk. Początek należał do mistrzyni, która miała niespodziewane trudności z Kowalkiewicz. Olsztynianka próbowała w swoim stylu zbombardować przeciwniczkę seriami ciosów, ale ta była na nie odporna. Kowalkiewicz twardo stała na nogach, nie dała się sprowokować i realizowała wcześniej ustalony plan. Cały czas dotrzymywała kroku Jędrzejczyk, choć oczywiście to mistrzyni była zdecydowanie aktywniejsza. W czwartej rundzie doszło do małej niespodzianki. Walka wciąż toczyła się w stójce, a potężny prawy prosty Kowalkiewicz zachwiał Jędrzejczyk! Mistrzyni była w wielkich opałach, ale wyraźnie zmęczona już Kowalkiewicz nie potrafiła dokończyć dzieła zniszczenia. Spodobało się to publiczności w Madison Square Garden, która nagrodziła pretendentkę gromkimi brawami. Obie panie wytrzymały do końca walki, a o wyniku zdecydował werdykt sędziów. Jednogłośną decyzją pas zachowała Joanna Jędrzejczyk. Co ciekawe, tuż po walce, gdy obie panie powiedziały kilka słów do mikrofonu, większe owacje zebrała... Kowalkiewicz. Gdy powiedziała, że "jest z siebie dumna", publiczność w Nowym Jorku wstała z miejsc. Fani mieszanych sztuk walki docenili urodziwą Polkę i być może w krótkim czasie będziemy mieli dwie gwiazdy UFC. Pierwsza gala UFC w Nowym Jorku, przyniosła rekordowy dochód ze sprzedaży biletów (ok. 20 tysięcy) zarówno dla legendarnej hali Madison Square Garden, jak i dla promotorów - 17 milionów dolarów. Dotychczasowe rekordy wynosiły 13,5 miliona (walka bokserska Lennox Lewis - Evander Holyfield w 1999 roku) oraz 12 milionów (gala UFC 129 w Toronto, rok 2011). Walka Jędrzejczyk - Kowalkiewicz należała do trzech najważniejszych podczas sobotniej imprezy. O mistrzostwo świata walczyli także Tyron Woodley ze Stephenem Thompsonem (waga półśrednia, 77 kg) i Eddie Alvarez z Conorem McGregorem (lekka, 70 kg).