Transmisję z walki przeprowadzi kanał Extreme Sports Channel. Polka w "stajni" właściciela UFC Dany White’a ma status wielkiej gwiazdy. I nie ma w tym za grosz przypadku, bo Joanna Jędrzejczyk uczciwie sobie zapracowała na to miano, tocząc w oktagonie wielkie wojny z najgroźniejszymi przeciwniczkami w swojej dywizji. Drogę na szczyt, nie tylko ten sportowy, elokwentna i bardzo medialna 29-latka z Olsztyna przypieczętowała dwa lata temu, 14 maja 2015 roku w... Dallas! To właśnie w stanie Teksas, w hali American Airlines Center, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają koszykarze Mavericks oraz hokeiści Stars, Jędrzejczyk wkroczyła do grona gwiazd. Wówczas olsztynianka bez kompleksów poczynała sobie z Amerykanką Carlą Esparzą i w spektakularnym stylu wygrała przez nokaut w drugiej rundzie. Stawka walki była niebagatelna, na biodrach Polki zawisł pas mistrzyni UFC w wadze słomkowej. Widowiskowe zakończenie walki zostało nagrodzone mianem "walki wieczoru", za co nasza gwiazda skasowała bonus finansowy w wysokości 50 tys. dolarów. Od tego czasu akcje Jędrzejczyk jeszcze bardziej poszły w górę, Polka z powodzeniem cztery razy broniła trofeum i stoi przed szansą przejścia do historii. Pokonując Andrade zostanie pierwszą zawodniczką w dziejach kobiecego UFC, mającą na koncie osiem zwycięstw w organizacji. Obecny rekord dzieli z dwiema zawodniczkami, w tym z... najbliższą rywalką. Wygrana nad Brazylijką ponadto sprawi, że Polka dorówna legendarnej Rondzie Rousey, która nie przegrała sześciu walk o tytuł mistrzyni świata. "W każdym dniu obozu treningowego wymagam od siebie coraz więcej. Nie zatrzymuję się. Uczę się nowych rzeczy, by zachować tytuł UFC jak najdłużej i odejść na emeryturę jako niepokonana mistrzyni. Wiem, że będzie to trudne, ale liczę na to" - powiedziała Jędrzejczyk w rozmowie z wysłannikiem "Przeglądu Sportowego". Faworytką jest nasza zawodniczka (13 zwycięstw, zero porażek), ale to młodsza 25-letnia Andrade wyraźnie góruje doświadczeniem w oktagonie, potocznie zwanym klatką (16 wygranych i 5 porażek). Rywalka ma za sobą passę trzech kolejnych zwycięstw, z kolei Jędrzejczyk w ostatnim starciu, pełnym dramaturgii, pokonała rodaczkę Karolinę Kowalkiewicz. Walka trwała pięć rund, a o wyniku rozstrzygnął jednogłośny werdykt sędziów. Do tego pojedynku Jędrzejczyk przygotowywała się na Florydzie w klubie American Top Team. W czwartek odbył się trening otwarty, a wczoraj oficjalna ceremonia ważenia w hali, która może pomieścić 20 tysięcy kibiców. Gala tradycyjnie będzie transmitowana w systemie pay-per-view. Biorąc pod uwagę szeroko zakrojoną promocję gali, filmiki pokazywane w amerykańskiej telewizji oraz w internecie, nie powinno być problemu ze sprzedażą PPV w zadowalającej liczbie. AG