Joanna Jędrzejczyk jeszcze niedawno w wywiadzie z nami stanowczo podtrzymywała swoją decyzję o zakończeniu kariery i twierdziła, że powrót do MMA jest niemożliwy. - Tego powrotu nie będzie. Różne pomysły przychodzą mi do głowy, ale nie. Chcę pozostać lojalna w swojej decyzji, choć może kiedyś się obudzę i zmienię zdanie - mówiła. Była mistrzyni UFC jest trwała w swoim postanowieniu sportowym, ale jak zdradziła w podcaście "U Żurnalisty", w ostatnim czasie dostała inną propozycję uczestniczenia w polskim świecie walk. - Powiedziałaś, że możesz uczestniczyć we freakach, ale nie jako zawodniczka. Chciałabyś wejść jako udziałowiec? - zapytał prowadzący. - Charytatywnie mogłabym - odparła "JJ". - Dostałam propozycję wejścia w FAME po tej burzy (Pandora Gate - przyp. red), żebym kupiła udziały. Nie wiem, na ile to było poważne ze strony tych osób, które mi to oferowały, ale padła taka propozycja. Uważam, że cena była zbyt mocno wywindowana, ale wierzę, że FAME MMA jest warte bardzo dużo. Ile ten trend potrwa? Nie wiem - powiedziała była mistrzyni UFC. - Jak mocno była wywindowana ta cena? - ponownie zapytał prowadzący podcast. Kolejna gala FAME 21 zapowiedziana jest na 18 maja w Gliwicach. Będzie to kolejny krok milowy w wykonaniu polskiej federacji freak fightowej, bowiem w walce wieczoru zbliżającego się eventu wystąpi Tomasz Adamek, a jego rywalem będzie... youtuber - Patryk "Bandura" Bandurski. Joanna Jędrzejczyk w FAME MMA? Cena: 20 mln złotych Jędrzejczyk natomiast została doceniona na arenie międzynarodowej. Polka była obecna na gali UFC 299 w Miami, gdzie swoje występy w klatce zaliczyli Mateusz Gamrot i Michał Oleksiejczuk. Tuż przed walką wieczoru wszystkie oczy były zwrócone na naszą "Królową", której poświęcono kilka minut, aby przedstawić najlepsze momenty kariery oraz oficjalnie ogłosić, że "JJ" w najbliższym czasie dołączy do Galerii Sław największej organizacji na świecie. Na twarzy Biało-Czerwonej pojawiły się łzy wzruszenia, a cała hala wiwatowała na cześć byłej czempionki (czytaj więcej).