Gwiazdor Fame MMA nie wpłacił obiecanych pieniędzy na hospicjum. Zaskakujący powód
Alan Kwieciński, jeden z czołowych polskich zawodników tak zwanych freak fightów, ma spore problemy wizerunkowe. Przed walką z Dawidem Załęckim przegrał zakład, w zamian miał wspomóc finansowo hospicjum. Od dwóch miesięcy nie znalazł czasu, by zrealizować obietnicę.

Przed galą High League i pojedynkiem z Dawidem Załęckim, pomiędzy nim i Alanem Kwiecińskim doszło do zakładu. Chodziło o wykonanie badań antydopingowych przez Załęckiego, to Kwieciński nie miał racji i przegrał.
Alan Kwieciński walczył na High League i Fame. Bił się zarówno z Denisem jak i Dawidem Załęckim
W związku z tym zobowiązał się do wpłaty 10. tysięcy złotych na dziecięce hospicjum. Ponad dwa miesiące po gali obietnica Kwiecińskiego wciąż nie została spełniona. Dawid Załęcki i jego syn Denis nie kryją oburzenia "Trzeba dotrzymywać słowa, szczególnie że te pieniądze nie idą dla mnie, tylko prosto do hospicjum dla dzieci" - powiedział popularny Załęcki.
Kwieciński, który rozgłos zyskał w programie telewizyjnym "Ekipa z Warszawy", wpłacił na cele charytatywne połowę tej kwoty. Do drugiej się zobowiązał, ale ostatecznie nie spełnił obietnicy.
"Nie mam kiedy. Dajcie mi trochę czasu. Ja się nawet nie widziałem z moim menadżerem. To on trzyma moje pieniądze. Powiedziałem, że to zrobię. Pięć tysięcy dla mnie nie robi różnicy" - powiedział w wywiadzie dla "TVreklama".