Sławomir Peszko jakiś czas temu ogłosił w mediach, że kończy karierę i skupia się na nowym projekcie. Okazało się, że były reprezentant Polski w piłce nożnej wspólnie z influencerką Lexy Chaplin zostali włodarzami nowej gali Clout MMA. Na pierwszych chętnych do wzięcia udziału w walce nie musieli długo czekać. Siatkarz Zbigniew Bartman poszedł śladem 38-latka i również ogłosił, że kończy pewien etap w życiu. Mistrz Europy z 2009 roku zadeklarował, że zamierza sprawdzić się w MMA. Kibice zastanawiali się, który ochotnik stanie w oko w oko z zawodnikiem. Wiele mówiło się o Wilfredo Leonie, bowiem były siatkarz ostatnio nie szczędzi podopiecznego Nikoli Grbicia i publicznie go atakuje, zarzucając "Biało-Czerwonemu" nieodpowiednie zachowanie podczas śpiewania hymnu państwowego. Jednak na ten moment tryumfator tegorocznej Ligi Narodów nie zamierza wchodzić do oktagonu. Z "Zibim" powalczy zaś 62-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej. "Dymy" na Clout MMA. Freak fighter rzucił się z pięściami na byłego zawodnika UFC Tomasz Hajto otrzymał od Zbigniewa Bartmana "wymowny" prezent Kilka dni przed galą Clout MMA 1 odbyła się druga konferencja z udziałem uczestników. Nie mogło zabraknąć na niej byłego siatkarza i piłkarza. W trakcie spotkania miała miejsce niecodzienna sytuacja. Młodszy z rywali postanowił wręczyć 50-latkowi skromne upominki, które zapewne na długo zapadną emerytowanemu zawodnikowi w pamięci. Hajto dostał od sportowca paczkę papierosów i koszulkę z nazwiskiem Pedro Paulety. Prezenty nie były jednak kupione bez powodu. 50-latek w przeszłości był mocno zamieszany w handel nielegalnymi papierosami. Sprawą szybko zajęła się prokuratora, a były piłkarz musiał zapłacić sporą grzywnę. Jeśli zaś chodzi o koszulkę, piłkarz Pedro Pauleta popisał się hat-trickiem w meczu z Polską na mundialu w Korei i Japonii. Wówczas pod ostrzałem kibiców znalazł się Hajto, który zagrał w tym spotkaniu poniżej oczekiwań. Co ciekawe były piłkarz nie był niezadowolony z tych "gadżetów". Mało tego, przyjął obie rzeczy z uśmiechem i podziękował swojemu rywalowi. Nawet założył koszulkę z inicjałami Paulety. Padły poważne oskarżenia pod adresem Conora McGregora. "Taka jest prawda"