Obchodzący za dwa miesiące 35. urodziny wojownik jest jedną z najważniejszych postaci w historii UFC. Na początku 2005 roku właściciele byli gotowi sprzedać swoje udziały, lecz wtedy wszystko zmienił legendarny program TUF. W pierwszej serii do finału dotarł właśnie Forrest i Stephan Bonnar, a zmagania zawodników w tym Reality Show śledziły miliony przed telewizorami. Na koniec dwaj finaliści stworzyli jeszcze wspaniałe widowisko, dając fanom jedną z najlepszych walk w minionej dekady. W lipcu 2008 roku Griffin pokonał na punkty Quintona Jacksona, odbierając mu tytuł wagi półciężkiej. Stracił go jednak już w pierwszej obronie na rzecz Rashada Evansa. - Za mną osiem lat w UFC i to był udany okres mojego życia. Zrozumiałem jednak, że to koniec. A do tego Dana White wytłumaczył mi, że jeśli teraz nie skończę z MMA, to kolana wysiądą mi na dobre - wytłumaczył swoją decyzję dawny champion. Griffin na rozkładzie poza Jacksonem ma jeszcze tak uznane marki jak choćby Jeff Monson, dwukrotnie Stephan Bonnar, Chael Sonnen, Mauricio Rua, Rich Franklin czy również dwukrotnie Tito Ortiz. I właśnie wygraną nad Ortizem w lipcu ubiegłego roku Forrest w rzeczywistości zakończył swoje starty. Prezydent UFC - Dana White przyznał, że Griffin pozostanie w firmie jako pracownik, ale nie określił bliżej co mógłby robić.