Partner merytoryczny: Eleven Sports

Fatalne wieści od Pudzianowskiego. Kibice będą musieli obejść się smakiem

Fani sportów walki z niecierpliwością czekali na ujawnienie nazwiska fightera, który zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim podczas jubileuszowej gali XTB KSW 100. Na kilkanaście dni przed eventem niespodziewanie głos w mediach społecznościowych zabrał "Dominator". Utytułowany strongman i zawodnik MMA nie miał do przekazania dobrych wieści. Jak się okazuje, postanowił on wycofać się z listopadowej walki.

Mariusz Pudzianowski
Mariusz Pudzianowski/Adam Jankowski/Reporter

Wybuch euforii kibiców towarzyszył ogłoszeniu włodarzy KSW, którzy kilka tygodni temu z dumą zapowiedzieli powrót Mariusza Pudzianowskiego do oktagonu po ponad rocznej przerwie. Jak się wówczas okazało, utytułowany strongman i fighter znalazł się na liście największych gwiazd federacji, które zaproszone zostały do wzięcia czynnego udziału w jubileuszowej gali XTB KSW 100 w Gliwicach 16 listopada. Dni mijały, a karta walk zaczęła powoli się zapełniać. Aż do momentu, gdy pozostała już tylko jedna niewiadoma - przeciwnik "Dominatora". 

Mariusz Pudzianowski przed występem w programie Ninja Warrior Polska. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Mariusz Pudzianowski nie wystąpi na gali XTB KSW 100. "Długo wahałem się z decyzją"

Kibice sportów walki z niecierpliwością wyczekiwali na to, aż KSW uchyli rąbka tajemnicy i ujawni nazwisko oponenta Mariusza Pudzianowskiego. Tak się jednak nie stało. Teraz dość niespodziewanie głos w sprawie nadchodzącej gali zabrał sam zainteresowany. Niestety, nie miał on do przekazania dobrych wiadomości. Jak się okazało, gwiazdor z Białej Rawskiej postanowił wycofać się z listopadowej walki. O swojej decyzji poinformował kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

"Cześć Wszystkim! Długo wahałem się z decyzją, ale muszę ROZSĄDNIE zgodzić się z ekipą od przygotowań i przełożyć walkę na inny termin. Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się WAM od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. Obecnie nie jest to możliwe... Mam większe ambicje i z szacunku do kibiców nie zawalczę 16 listopada w Gliwicach. Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty. Sami widzieliście na moich filmikach, że nie było taryfy ulgowej... Zobaczycie mnie jeszcze kilka razy w klatce, dostarczę Wam jeszcze niesamowitego widowiska, ale gdy będę gotowy!" - przekazał na swoim profilu na Facebooku. 

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Pod wpisem od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Nic nie musisz udowadniać. Nawet MMA było nie potrzebne, w naszych sercach zawsze będziesz mistrzem świata strongman, tam byłeś nie do pokonania", "I to jest profesjonalne podejście do sprawy, nie ma człowieka nie do zatarcia, kto myśli inaczej ten jeszcze albo tego nie zrozumiał albo potrzebuje poczuć granicę. Mądre posunięcie", "Spoko, #TeamPudzian zawsze z Tobą! Każdy z nas czasem musi spowolnić i wybrać między jednym, a drugim. Są rzeczy ważne i ważniejsze", "Mariusz i tak jesteś Mistrzem i wzorem dla każdego Polaka...", "Szacunek Mistrzu", "W pewnym wieku trzeba rozsądnie rozporządzać swoim zdrowiem. Zdrówka" - przekazali zgodnie.

Mariusz Pudzianowski/
Mariusz Pudzianowski/
Mariusz Pudzianowski/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem