Walka Najmana z "Don Kasjo" będzie przedostatnią walką gali Fame MMA 8. Zanim zmierzą się w oktagonie, starli się podczas pierwszej konferencji prasowej przed galą. "El Testosteron" zarzekał się, że po tej walce zakończy karierę. Wcześniej chce pokazać przeciwnikowi miejsce w szeregu. - Jest młodszy, pewnie szybszy, ale wytworzył sobie dużą presję. Ja już kończę i chcę się zaprezentować jak najlepiej, ale jestem przekonany, że go znokautuję. On jest tak przekonany o swoim zwycięstwie, że nie wiem, co powie, jak przegra. Zapowiedział, że się "zapadnie pod ziemię", nie wiem, może zmieni kraj, nie wiem, gdzie będzie mieszkał - powiedział Najman na konferencji prasowej promującej wydarzenie. "Don Kasjo" odgraża się, że znokautuje Najmana w pierwszej rundzie. Twierdzi, że nie ma respektu do rywala i trenuje... mniej, niż planował. - Chciałem zrobić cztery treningi tygodniowo, ale jak zobaczyłem te jego filmiki, siłę ciosu, walkę z cieniem, to wróciłem do dwóch zajęć w tygodniu - przyznał. Walka odbędzie się na zasadach bokserskich. Zawodnicy walczyć będą jednak w rękawicach do MMA. - Reguły są takie, jak sobie "Don Kasjo" zażyczył. Małe rękawice powodują to, że jak trafię go lewą, czy prawą, to go znokautuję - mówił Najman. "El Testosteron" zdradził też przesłanie, z jakim wychodzi do pojedynku. Chce być drogowskazem dla młodzieży. - Fame MMA trzeba oczyścić z rynsztoku i zrobimy to już za miesiąc - powiedział i dodał: - Chcę młodym ludziom pokazać, że ten poziom, który prezentuje ten osobnik, to nie jest to, czym się powinni kierować - zakończył. MP