Najman zapowiadał, że po tej walce skończy karierę. Jego pożegnaniem żyła cała Polska, łącznie z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewem Bońkiem.Boniek to kibic nie tylko piłki nożnej. Jest też fanem żużla i sportów walki. Prezes PZPN bacznie śledzi też galę Fame MMA 8, czym podzielił się na Twitterze. Jednak wszyscy, którzy czekali na tę walkę mogli poczuć się srogo rozczarowani. Walka odbywała się na zasadach bokserskich, ale zawodnicy walczyli w rękawicach do MMA.Mimo zasad bokserskich Najman dał się sprowokować rywalowi i już w pierwszej rundzie go obalił. Za ten chwyt sędzia odjął "El Testosteronowi" punkt. Chwilę później Najman kopnął rywala, a to oznaczało dyskwalifikację. Po walce doszło do awantury pomiędzy oboma zawodnikami. Obaj krzyczeli do siebie. Doszło też do rękoczynów. Najmana i "Don Kasjo" musiała rozdzielać ochrona.W klatce szybko pojawił się też jeden z włodarzy Fame MMA Krzysztof Rozpara, który przeprosił "Don Kasja" za ten żenujący spektakl i zadeklarował, że Najman poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Już kilkanaście minut po walce Najman skomentował swoje zachowanie na Twitterze.