Wiadomość o śmierci Mateusza Murańskiego wstrząsnęła światem freak fightów. Mężczyzna sławę zdobył głównie za sprawą głośnego konfliktu z byłym przyjacielem - Arkadiuszem Tańculą. Panowie postanowili wyjaśnić sobie kilka spraw w oktagonie. 29-latek wziął udział na gali Fame MMA w 2021 r. "Muran", choć przegrał pojedynek, nie zamknął sobie furtki w tej branży, ponieważ w tym samym roku na swoje konto dopisał trzy zwycięstwa z rzędu, co niewątpliwie wpłynęło na jego rozpoznawalność. Łącznie stoczył łącznie dziewięć walk, z czego cztery wygrał, a pięć przegrał. Ale zawodnik nie zasłynął jedynie ze sportu, bowiem w latach 2017-2020 wcielał się w rolę Adka w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Bogatą karierę przerwała przedwczesna śmierć. 8 lutego 2023 roku w mediach pojawiła się informacja o śmierci Murańskiego. W kuluarach mówiło się, że nie radził sobie z hejtem i dodatkowo miał problemy z narkotykami. Przyczyną zgonu 29-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa - takie informacje przekazała Interii Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. "Jesteśmy już po sekcji zwłok. Biegły zaraz po sekcji wskazał, że bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Natomiast na kolejne pytanie, co było przyczyną tej ostrej niewydolności, odpowiedzą niezbędne dalsze badania histopatologiczne i toksykologiczne. Tak więc, na tym etapie, mamy wstępne wskazanie, co było przyczyną śmierci" - oznajmiła kobieta. Na dramatyczne wieści szybko zareagowało środowisko freak fightowe. Głos zaczęły zabierać osoby z otoczenia sportowca, w tym także jego ukochana. Śmierć rosyjskiego olbrzyma dzień po znamiennych słowach. 280 kilogramów ważył Leonid Andriejew Narzeczona Mateusza Murańskiego wysłała wiadomość. Napisała o tym wprost Karolina Wolska z początku w ogóle nie zamierzała komentować doniesień w sprawie zawodnika. Milczenie przerwała dopiero, kiedy w mediach pojawiły się fałszywe teorie na temat śmierci 29-latka. A to nie wszystko, bowiem odniosła się również do krzywdzących pogłosek na temat jej związku z "Muranem" i okoliczności śmierci freak fightera."Plotki o naszym rzekomym rozstaniu czy o tym, że Mat był w tamtą noc na jakiejś imprezie również rozprzestrzeniają ludzie, których nigdy nie widzieliśmy na oczy. A na końcu kobieta ze służby medycznej, która bez żadnych dowodów napisała do koleżanki o rzekomym przedawkowaniu, po czym udostępniła to do sieci chwilę po reanimacji Mata. Jako jego narzeczona proszę Was, jeżeli posiadacie trochę człowieczeństwa, PRZESTAŃCIE!" - denerwowała się kobieta. Z relacji Wolskiej w mediach można zauważyć, że wspomnienia o Mateuszu Murańskim są wciąż żywe. Jej najnowszy post w sieci daje do myślenia. Pudzianowski tajemniczo o swojej przyszłości. „Precyzyjnie zaplanowany”