Gala FEN 43 w Szczecinie rozpoczęła się od dwóch pojedynków semi-pro. Najpierw Grzegorz Patra pokonał Patryka Wiśniewskiego. Walka była bardzo intensywna, prowadzona głównie w parterze. Zawodnik z Gryfic wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Zwycięstwo zapewniła mu dobra postawa w pierwszych dwóch rundach - w trzeciej dał radę przetrzymać ofensywę rywala. Chwilę później również po werdykcie arbitrów Oliwier Filipiak wygrał z Mateuszem Kownackim. Pierwszy z pojedynków zawodowych zakończył się po 2 minutach i 42 sekundach. Konrad Furmanek był w opałach, lecz świetną kontrą prawym sierpowym znokautował Dawida Borzęckiego, który dysponował lepszymi warunkami fizycznymi. Chwilę później w jedynej walce K-1 tego wieczoru Michał Młynarczyk okazał się lepszy od Krzysztofa Zimoląga. Pokazał świetne przygotowanie kondycyjne i miał pełną kontrolę nad wydarzeniami w klatce. W kolejnym starciu Jacek Bednorz został zmuszony przez Kamila Gniadka do odklepania. W pierwszych minutach Bednorz zużył zbyt dużo sił, co pokazała już końcówka pierwszej rundy, kiedy to Gniadek był bliski zakończenia walki. Ostatecznie zrobił to jednak w drugiej, zakładając przeciwnikowi trójkąt rękami. Szósta z walk gali przyniosła kolejne szybkie rozstrzygnięcie. Klaudia Syguła łatwo obaliła Gruzinkę Anę Lobzhanidze i po minucie i 48 sekundach sędzia przerwał pojedynek. Polka przyznała, że chciała jak najprędzej rzucić się do ofensywy, bo od piątkowego poranka ma grypę. W walce wieczoru zmierzą się Kacper Formela i Pedro Nobre. Przed nimi zawalczą Michał Piwowarski z Mateuszem Olechem oraz Wojciech Kawa z Arkadiuszem Pałkowskim.