Wiadomość o śmierci Mateusza Murańskiego pojawiła się najpierw jako plotka krążąca po sieci. Tragiczną nowinę potwierdziła jednak później w rozmowie z Interią Grażyna Wawryniuk - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-mateusz-muranski-nie-zyje-aktor-i-freak-fighter-mial-29-lat,nId,6585157">"W środę policja została powiadomiona o zgonie mężczyzny. (...) Zaniepokojony członek rodziny, który nie mógł się skontaktować z mężczyzną znalazł zwłoki w mieszkaniu. Na miejscu były wykonywane czynności. Prokurator biegły wykluczył działanie osób trzecich, natomiast przyczyna i okoliczności śmierci zostanie ustalona podczas sekcji zwłok"</a> - przekazała. Mateusz Murański - podobnie jak swój ojciec Jacek - ukończył wrocławską Policealną Szkołę Aktorstwa i Musicalu. Jako aktor występował w wielu produkcjach. Dużą popularność zyskał dzięki roli "Adka" w paradokumentalnym serialu "Lombard. Życie pod zastaw.". <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-co-za-historia-mateusz-muranski-z-szansa-na-oscara,nId,6556182" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Ostatnio wystąpił w nominowanym do Oscara filmie "IO".</a> Mateusz Murański nie żyje. Ostatnią walkę stoczył na gali High League 5 Jacka Murańskiego z synem łączyło także to, że obaj byli gwiazdami gali freak fightowych. Ostatnia - jak się okazało - walka w życiu Mateusza Murańskiego miała miejsce w grudniu ubiegłego roku podczas gali High League 5. "Muran" zmierzył się wówczas z Pawłem Bombą w walce na zasadach K-1 i wzbudził spore emocje. Już w pierwszej rundzie tamtej pamiętnej walki Paweł "Scarface" Bomba rozbił sobie piszczel, a także w bolesny sposób kopnął rywala w krocze. Mateusz Murański zrewanżował mu się... zakazanymi w tej formule obaleniami, za co otrzymał ujemny punkt. <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-mateusz-muranski-pomylil-zasady-walki-kuriozalne-zakonczenie,nId,6464973">W drugiej rundzie "Scarface" mocno obił "Murana", który dwukrotnie był liczony, a w trzeciej sędzia zdyskwalifikował Mateusza Murańskiego za kolejną próbę obalenia i duszenia. Jak przyznał po walce "Muran", sam nigdy nie trenował K-1, przez co pomyliły mu się zasady</a>. Śmierć Mateusza Murańskiego wywołała ogromne kontrowersje. Tragiczne doniesienia skomentował między innymi inny bohater świata freak fightów - Arkadiusz Tańcula. <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-brutalne-slowa-o-smierci-muranskiego-mowil-mi-ze-nie-daje-so,nId,6585221">"Jestem w szoku. W ogóle nie wiem, co mam powiedzieć. Jeszcze parę dni temu pisaliśmy. Wysłał mi filmik, żebym mu posklejał fragmenty. Zaprosiłem go do mojego nowego programu, mieliśmy powspominać, poopowiadać jakieś rzeczy. No i teraz ku**a taka informacja..."</a> - przyznał.