Zadymy podczas wydarzeń związanych z galami freak fightowymi nie są niczym nowym. To właśnie dzięki temu zjawisku cieszą się one tak wielkim zainteresowaniem. Do tej pory w nowopowstałej federacji Sławomira Peszki i Lexy Chaplin nie było ich zbyt wiele. Stan rzeczy uległ zmianie na drugiej konferencji. Mimo że jeszcze nie odbyła się pierwsza gala, federacja już ogłosiła, że na drugiej odsłonie Denis "Bad Boy" Załęcki zmierzy się z Danielem Omielańczukiem. Kiedy zawodnicy stanęli twarzą w twarz, Załęcki rzucił się z pięściami na swojego rywala. Robert Karaś się przyznał. Wprowadzono go w błąd? Jasne stanowisko sportowca "Dymy" na konferencji Clout MMA. Konflikt między Załęckim a Omielańczukiem jest poważny Wywiązała się wielka awantura i konieczna była interwencja ochroniarzy, którzy musieli rozdzielić bijących się zawodników. Chwilę później Załęcki zdradził, że uderzył swojego rywala, ponieważ ten wcześniej chwalił się, że będzie uderzał z tzw. partyzanta, czyli bez żadnego ostrzeżenia w momencie, gdy przeciwnik nie spodziewa się ciosu. Denis Załęcki był wściekły. Zapewniał, że uderzył Daniela Omielańczuka, ponieważ jego rywal chciał zrobić to pierwszy. Były zawodnik KSW i UFC odpowiedział, że "Bad Boy" sobie na to zasłużył, niejako przyznając mu rację. Od czego to wszystko się zaczęło. Daniel Omielańczuk twierdził, że Denis Załęcki udawał kontuzję nogi w walce z Arturem Szpilką - uraz ostatecznie sprawił, że torunianin przegrał pojedynek przez techniczny nokaut. Takie zarzuty rozwścieczyły "Bad Boya", który otwarcie nazwał swojego rywala oszustem i zwyzywał go w bardzo niecenzuralnych słowach. Geneza konfliktu sięga września 2022 roku. Teraz dojdzie do konfrontacji pomiędzy freak fighterem a byłym zawodnikiem UFC. Wszystko wskazuje na to, że konflikt pomiędzy Załęckim a Omielańczukiem jest prawdziwy. Wojownicy mają zmierzyć się w boksie, bo tylko w tej formule "Bad Boy" widzi swoje szanse na wygraną - wpływ na to ma m.in. fakt, że niedawno przeszedł operację kontuzjowanej nogi. Ponadto Omielańczuk dysponuje w tej dyscyplinie nieporównywalnie większym doświadczeniem.