Do walki Kubiszyna z Załęckim miało dojść na gali High League 3, 4 czerwca w Ergo Arenie w Gdańsku. Walka się jednak nie odbyła, bo na trybunach wybuchły zamieszki. Kibole Elany Toruń, rodzinnego miasta Załęckiego, starli się z chuliganami Lechii Gdańsk. Sytuacja była niebezpieczna i zagrażała osobom przebywającym na hali. Dlatego organizacja nie zdecydowała się na przeprowadzenie pojedynku. Walkę przełożono. Zawodnicy spotkali się w klatce zbudowanej w studiu telewizyjnym, bez udziału publiczności. Darmowy dostęp do walki uzyskali fani, którzy wykupili PPV na High League 3 lub byli wtedy na hali. Kubiszyn wypunktował Załęckiego Pojedynek toczył się na pełnym dystansie trzech rund. Obaj zaczęli spokojnie, co nie było takie oczywiste, szczególnie w przypadku Załęckiego. On jednak sprowadził walkę do parteru i do końca pierwszej rundy miał kontrolę. W drugim starciu obaj zawodnicy szybko przenieśli się do parteru. "Bad Boy"' szukał poddania, ale Kubiszyn dał radę wstać. Potem obalił, co przesądziło o tym, że wygrał rundę. Trzecia, ostatnia runda, miała podobny przebieg. Szybkie wejście w parter. "Don Diego" był z góry, ale długo się w tej pozycji nie utrzymał i walka przeniosła się do stójki. Do końca jednak Kubiszyn kontrolował wydarzenia, nie dał się trafić i punktował. Widzieli to sędziowie, którzy jednogłośnie punktowali zwycięstwo zawodnika z Rzeszowa. Cała trójka arbitrów punktowała 29:28 dla "Don Diego"