Starszy z braci Kołeckich w miniony weekend zapisał na swoje konto kolejną wygraną w klatce KSW. Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów z Pekinu pokonał jednogłośną decyzją sędziów bardziej doświadczonego Martina Zawadę. Co ciekawe, swoich sił w MMA próbuje również młodszy brat Szymona Sylwester. 33-latek ma już na koncie zwycięski zawodowy debiut. Kilka dni temu podpisał kontrakt z organizacją Babilon MMA. Kiedy dwóch braci rywalizuje w sportach walki, często pojawia się pytanie, czy zawalczyliby przeciwko sobie. Takie pytanie zadawano m.in. braciom Kliczko czy Pudzianowskim. Ci zgodnie twierdzili, że nie wyszliby do walki, w której po drugiej stronie ringu lub klatki stałby brat. W programie "Koloseum" Łukasz Jurkowski i Paulina Czarnota-Bojarska zapytali o to braci Kołeckich. - Ja z chęcią zawalczę w walce, dzięki której mój brat dobrze zarobi - podkreślił Szymon Kołecki. Sylwester Kołecki zgodził się ze słowami starszego brata, jednak podkreślił, że obaj są obecnie na różnych etapach swoich karier i taka walka nie miałaby sensu. - Przychylam się do tego co powiedział Szymon, natomiast różnica poziomów między nami jest ogromna i to teraz nie miałoby sensu - zaznaczył młodszy z braci. Z kolei starszy z braci zwrócił uwagę, że obaj zawodnicy najchętniej zmierzyliby się w walce 2 vs 2 z innymi braćmi. - Prędzej byśmy zawalczyli w walce dwóch braci na dwóch braci - dodał. mtu, Polsat Sport