W co-main evencie odbywającej się w Kansas City gali UFC Edson Barboza zmierzył się z Billym Quarantillo. Starcie zakończyło się w 2. minucie i 37. sekundzie pierwszej rundy. Na początku Amerykanin szukał sprowadzenia walki do parteru, ale Brazylijczyk dobrze je wybronił. W stójce widać było sporą różnicę umiejętności, bowiem "Junior" kilkukrotnie trafił rywala. Największe spustoszenie wywoływały jednak kopnięcia. Quarantillo skracał więc dystans, aby nie zostawiać miejsca rywalowi na kolejne ciosy. Zawodnik ze Stanów Zjednoczonych cały czas wywierał presję i spychał Barbozę pod siatkę. Tam starał się wejść w nogi, ale Brazylijczyk w idealnym momencie wyprowadził kolano, którym trafił oponenta w głowę. Quarantillo padł na deski, a sędzia błyskawicznie przerwał pojedynek. Wojownik z Kraju Kawy zaliczył 13. wygraną przez nokaut w karierze. Organizatorzy docenili wyczyn "Juniora" i nagrodzili go bonusem w wysokości 50 tys. dolarów. Styl walk Barbozy zdecydowanie pozwala zarobić mu więcej, bowiem jest to już jego 11. bonus z 28 walk w UFC w karierze. UFC: Gwiazdor znów dał popis. Efektowna walka wieczoru porwała kibiców W walce wieczoru gali UFC w Kansas wystąpili Max Holloway i Arnold Allen. Pojedynek zakończył się na punkty, a sędziowie jako zwycięzcę wskazali Hawajczyka. "Blessed" tym samym wrócił na ścieżkę wygranych i przerwał trwającą dziesięć walk triumfatorską passę Brytyjczyka.