Mariusz Pudzianowski to człowiek wielu talentów. Najpierw przez wiele lat z dumą reprezentował on nasz kraj na arenach międzynarodowych jako strongman, następnie zmienił nieco ścieżkę kariery zawodowej i został zawodnikiem mieszanych sztuk walki. W debiutanckiej walce "Pudzian" zmierzył się z Marcinem Najmanem. Było to podczas gali KSW 12, która odbyła się 11 grudnia 2009 roku. Choć z początku pochodzący z Białej Rawskiej gwiazdor odnosił ogromne sukcesy w sportach walki, z roku na rok jego występy zaczęły pozostawiać coraz więcej do życzenie. Od ostatniego występu Mariusza Pudzianowskiego w oktagonie minęło już ponad pół roku. Były strongman stanął wówczas do walki z Arturem Szpilką i, choć uważany był za faworyta, odnotował sensacyjną porażkę ze znacznie mniej doświadczonym (jeśli chodzi o mieszane sztuki walki) oponentem. Na krótko po gali XTB KSW 83: Colosseum 2 Pudzianowski zabrał głos w mediach społecznościowych i wypowiedział się na temat swojej przyszłości. Wówczas dał on swoim fanom do zrozumienia, że już niedługo przejdzie na sportową emeryturę. "Jeszcze raz, może dwa wyjdę i dostarczę wam emocji. Zawodowy sport jest dla młodych, a nie dla ludzi, którzy mają prawie 47 lat na karku. Czas udać się na sportową emeryturę" - mówił wówczas. Przyszłość Głowackiego wyjaśniona. Kluczowe słowa rozwiały wątpliwości Mariusz Pudzianowski wraca do oktagonu. Mówi o treningach w pocie czoła Pod koniec grudnia utytułowany zawodnik MMA przerwał milczenie i w rozmowie na kanale YouTube Olimp Sport Nutrition wyznał, jak długo zamierza jeszcze walczyć. "Cały czas mam zapał, ale wiem, że nie żyje się wiecznie. W pewnym momencie trzeba powiedzieć sobie dosyć. [...] Wiem, że przez najbliższe dwa lata będę jeszcze wchodził do klatki. A potem będę myślał, co dalej. Chce mi się tak samo, jak 20 lat temu. Jest ten sam zapał" - oznajmił. Tymi słowami "Pudzian" z pewnością ucieszył swoich kibiców, którzy z niecierpliwością czekali na kolejne wieści od idola. Ten nie kazał im długo czekać i już kilka dni później po raz kolejny podzielił się interesującymi informacjami. Na ten moment nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy dokładnie po raz kolejny zobaczymy Mariusza Pudzianowskiego w oktagonie. Ostatni rywal Tomasza Adamka aresztowany. Postawione poważne zarzuty