Rozpoznawalny niemal na całym świecie Mamed Chalidow, to Polak czeczeńskiego pochodzenia. Zawodowo sztuki walki trenuje od 2004 roku. Był międzynarodowym mistrzem KSW w wadze półciężkiej oraz średniej. Przez lata mierzył się z najlepszymi i efektownie wygrywał. Jego forma zaczęła jednak spadać. W ostatnich pięciu bojach wygrał jedynie rewanżowy pojedynek ze Scottem Askhamem. Mimo to obecnie Chalidow zajmuje drugie miejsce w rankingu KSW w wadze średniej. W całej swojej karierze Mamed wystąpił w 45 walkach. Aż 35 z nich wygrał (15 przez TKO). Mariusz Pudzianowski w przeszłości był światowej klasy strongmanem. Ośmiokrotny Mistrz Polski, sześciokrotny Mistrz Europy, pięciokrotny Mistrz Świata i trzykrotny drużynowy Mistrz Świata Par Strongman, a od 2009 roku także zawodnik MMA. W swojej dotychczasowej karierze stoczył też 25 walki, w których wykazał się wielkim sercem do walki, za co zyskał ogromny szacunek kibiców. Co bardziej istotne wyraźnie widać, że jego umiejętności w MMA rosną z każdą stoczoną walką. Na rozkładzie ma już legendy KSW - m.in. Michała Materlę, czy Łukasza Jurkowskiego. Jego bilans też prezentuje się bardzo dobrze, popularny "Pudzilla" zaliczył 17 zwycięstw (w tym 12 przez nokaut) i 7 porażek. Pudzianowski w trakcie oficjalnego ważenia był aż o 24 kg cięższy od Chalidowa. Czy to będzie więc spotkanie Dawida z Goliatem? Niekoniecznie... Eksperci Betclic większe szanse na zwycięstwo upatrują w osobie Mameda (kurs 1,70, a Pudzianowski 2,15). Z kolei więcej kibiców na Betclic stawia na "Pudziana", choć różnice są tutaj bardzo małe. Według bukmachera pojedynek nie powinien potrwać pełnego dystansu (kurs aż 4,00).