Mamed Chalidow pokonał Scotta Askhama przez nokaut w trzeciej rundzie walki na gali XTB KSW Colosseum 2. Anglik padł na matę po tym, jak rywal wyprowadził mocny i efektowny cios kopnięciem w korpus. Później "poprawił" kopnięciem z wyskoku i zakończył sprawę uderzeniami pięścią. Tym samym domknął "trylogię" widowiskowych bojów z Askhamem. Po raz pierwszy panowie starli się w 2019 roku. W premierowym pojedynku górą był angielski zawodnik. Polak wziął na nim rewanż kilka miesięcy później. Nie dał szans Scottowi, błyskawicznie nokautując go kopnięciem z wyskoku. Było to tak imponujące, że ujęcie z ostatnich momentów walki pokazywano na całym świecie. Teraz znów udowodnił swoją wyższość. Tuż po walce zwrócił się do kibiców. Zasygnalizował, że atmosfera, jaką ci stworzyli na PGE Narodowym, dodała mu skrzydeł. Na tym nie poprzestał. Artur Szpilka po walce zwrócił się do Mariusza Pudzianowskiego. Aż nie dowierzał. "Najgłupszy błąd" Chalidow jeszcze zawalczy o pas? Prosto z mostu: "Nie wiem, czy mi potrzebne ściganie się o pas" "Zawsze mówię, że nie jesteśmy sami w swoim sukcesie. Z nami są ludzie, nasze rodziny, u mnie mój team" - powiedział Chalidow, po czym wymienił wszystkich członków zespołu, którzy pomogli mu w drodze po zwycięstwo. "To już jest dopięty team. To jest nasz wspólny sukces" - dodał. Zwrócił się także do wszystkich tych, którzy w niego nie wierzyli. "Chciałbym przypomnieć wam - tym, którzy mówią, że nie stać mnie na trzy rundy na pięć - że jesteście w naprawdę dużym błędzie. Mam nadzieję, że zabierzecie z powrotem swoje słowa do swoich buzi" - rzucił. Przy okazji odniósł się również do zawodowych planów. Czy podejmie jeszcze walkę o mistrzowski pas? Decyzja jeszcze nie zapadła, choć najwyraźniej bliżej jest do odpuszczenia tematu. "Muszę się zastanowić czy potrzebuje pasa. Mam już 43 lata. Nawet rozmawiałem podczas prezentacji zawodników z Pawłem Pawlakiem i mówiłem mu, żeby dał mi spokój. Należę już do ludzi, którzy powoli schodzą ze sceny. Formę mam teraz super, ale nie wiem, czy mi potrzebne ściganie się o pas" - tłumaczył Mamed cytowany przez "Fakt". Tak czy inaczej jego forma zachwyca kibiców i ekspertów, którzy mają ochotę na więcej. "Wielki spokój w ataku i obronie, szacunek do przeciwnika, podawana ręka rywalowi po każdej rundzie, kapitalne umiejętności i znów w arsenale magiczna akcja, która odcina rywala. Maestro Mamed Chalidow" - podsumował Artur Gac. KSW 83 Colosseum 2: Wyniki. Zobacz, kto wygrał swoje pojedynki