Sportowa kariera Marka Colemana zaczęła się od zapasów. Amerykanin to wicemistrz świata w stylu wolnym w kat. 100 kg z 1991 roku. Potem zajął się mieszanymi sztukami walki i tak również odnosił sukcesy. W 1997 roku wywalczył tytuł mistrza UFC w wadze ciężkiej, a trzy lata później został zwycięzcą PRIDE Openweight Grand Prix. W 1992 roku wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie, gdzie zajął siódme miejsce. Ostatnią walkę stoczył w 2010 roku, kiedy to uległ legendarnemu Randy'emu Couture'owi. Potem pozostał jednak przy sportach walki, będąc między innymi trenerem. Dramat mistrza świata. Uratował rodziców, walczy o życie Jak donoszą media w USA, Coleman nocował w domu rodziców we Fremont w Ohio. Obudził go pies, który wyczuł ogień. Mężczyzna zaalarmowany przez czworonoga rozpoczął ewakuację swoich rodziców. Zdołał wynieść ich z palącego się budynku. Wrócił jeszcze po ukochanego psa, ale niestety już nie udało mu się go uratować. Sam przy tym nie był już w stanie wydostać się z palącego domu i dopiero interweniujący strażacy zdołali wynieść go z budynku. Jak przekazał portal essentiallysports.com Coleman walczy o życie. Przetransportowano go helikopterem do szpitala. Były zapaśnik zatruł się dymem, środowisko mieszanych sztuk walki prosi o modlitwę za niego.