Starcie Magomed Ankalajew kontra Johny Walker było walką wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas. Panowie stanęli naprzeciwko siebie już drugi raz. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w październiku ubiegłego roku, na UFC 294. Wówczas pojedynek pozostał nierozstrzygnięty. Rosjanin nieintencjonalnie kopnął kolanem w głowę klęczącego Brazylijczyka. Taka akcja jest bowiem zakazana, gdyż klęczenie na jednym kolanie uznawane jest za pozycję parterową, a w parterze kopać w głowę nie wolno. Walker nie był zdolny do kontynuowania potyczki, więc sędziowie uznali walkę za "no contest". Prezydent UFC Dana White już wtedy obiecywał, że ponownie zestawi obu wojowników tak szybko, jak to będzie możliwe. PRIME MMA 7: Wyniki walk. Zobacz, kto wygrał pojedynki Bój zaczął się dość spokojnie, ale po chwili Brazylijczyk puszczał wodze fantazji. Próbował obrotówek, opadających kopnięć i innych ekwilibrystycznych akcji. Na niewiele się to jednak zdawało, gdyż zawodnik z Dagestanu szczelnie trzymał gardę i dobrze pracował w defensywie. Co więcej, kilka razy potężnie skontrował wybryki Johny'ego Walkera. UFC: Magomed Ankalajew potężnie znokautował Johny'ego Walkera W drugiej rundzie Ankalajew zdecydowanie bardziej ruszył do przodu, wywierał presję i zmuszał oponenta do uciekania. Kilka kopnięć i ciosów na korpus doszło do celu, siejąc spustoszenie. Wydawało się, że Brazylijczyk kompletnie nie ma pomysłu na rywala i w wielu momentach był bardzo zagubiony. Kluczowa sytuacja miała miejsce na rozerwanie klinczu, kiedy to Rosjanin wypalił potężnym prawym i posadził przeciwnika. Nie zatrzymał się i jeszcze raz uderzył prawym, niemalże usypiając Walkera. Sędzia błyskawicznie wkroczył i przerwał starcie. Ankalajew mógł zapaść w pamięci polskim kibicom poprzez walkę z Janem Błachowiczem. Zawodnicy starli się w grudniu 2022 r., a stawą pojedynku był wakujący pas mistrzowski UFC w wadze półciężkiej. Co ciekawe, żaden z panów nie sięgnął po trofeum, ponieważ... sędziowie orzekli remis. Dagestańczyk od tamtego momentu cały czas powtarza, że nie zgadzał się z werdyktem i to on powinien być mistrzem. Teraz dzięki przekonywującej wygranej nad Walkerem bardzo prawdopodobne jest, że w kolejnym boju dostanie tzw. "title shota", czyli walkę o miano czempiona w swojej kategorii wagowej. >Zobacz skrót walki Ankalajew - Walker<