Walka Artura Szpilki z Serhijem Radczenką była swoistym rewanżem - panowie po raz pierwszy zmierzyli się ze sobą w marcu 2020 roku, natomiast wówczas ich starcie odbyło się nie w oktagonie, a w ringu bokserskim. Trwało ono przy tym przez pełne 10 rund i... wywołało spore dyskusje. Potyczka ta została rozstrzygnięta na korzyść "Szpili" w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach - Polak zwyciężył po decyzji arbitrów, natomiast część obserwatorów wskazywała, że triumf został mu przyznany niesłusznie chociażby ze względu na fakt, że aż dwukrotnie leżał wówczas na deskach. KSW 71. Artur Szpilka nie dał szans na rewanż Serhijowi Radczence Niemniej po nieco ponad dwóch latach Radczenko dostał szansę na zrewanżowanie się oponentowi - ale nie zdołał jej wykorzystać. Podczas gali KSW 71 Ukrainiec poddał się w drugiej rundzie po tym, jak Szpilka sprowadził w pewnym momencie walkę do parteru i zaczął okładać oponenta serią potężnych ciosów. Polski fighter przed walką w Toruniu nie musiał być przy tym wcale pewny swego - jego przeciwnik miał większe doświadczenie w MMA, bo była to dla niego trzecia walka w tej formule, natomiast dla Szpilki był to pierwszy taki występ. Co ciekawe mógł on debiutować z... Mariuszem Pudzianowskim! Jak zdradził w wywiadzie z "Super Expressem" współwłaściciel KSW Martin Lewandowski, to właśnie popularny "Pudzian", który niedawno pokonał w oktagonie Michała Materlę, miał być rozważany w kwestii skrzyżowania rękawic z 33-latkiem. Martin Lewandowski: Artur Szpilka miał debiutować z Mariuszem Pudzianowskim "Zanim Artur zaczął mocniej wchodzić w MMA, myślał że poradzi sobie z Mariuszem. Teraz zobaczył, co 'Pudzian' zrobił z jego kolegą [Materlą - dop. red.], jak to wygląda na treningu, więc od razu powiedział: 'Słuchaj, Martin, to nie jest ten czas'" - opowiadał Lewandowski. "Rzeczywiście, nawet ta jego walka debiutancka miała być z Mariuszem" - podkreślił szef federacji. Czy obejrzymy starcie Szpilka - Pudzianowski na którejś z kolejnej edycji KSW? Jest oczywiście taka opcja, ale jak widać nie zostanie ona prędko zrealizowana. Niemniej byłoby to bez najmniejszych wątpliwości wielkie widowisko dla fanów mieszanych sztuk walki...