Zamieszanie wokół gali MMA-VIP 4 rozpoczęło się 8 stycznia. Wtedy odbyła się konferencja prasowa, na której Marcin Najman przedstawił kartę walk oraz nowego szefa organizacji. Został nim Andrzej Zieliński ps. "Słowik", który w przeszłości kierował gangiem pruszkowskim. Choć "Słowik" nie figuruje oficjalnie w KRS jako szef organizacji, to jednak ta kooperacja wzbudziła sporo kontrowersji. Gala pierwotnie miała się odbyć 25 lutego w Kielcach. Stolica województwa świętokrzyskiego wycofała się jednak z organizacji wydarzenia. Marcin Najman zmuszony był przełożyć galę. W czwartek ogłosił, że wydarzenie zostało przesunięte o tydzień, na 5 marca. Miejscem, w którym stanie klatka ma być obiekt w Wieluniu. Po tym ogłoszeniu posypały się gromy na władze miasta, a w szczególności w stronę prezydenta miasta Pawła Okrasy. Sprawę skomentowali, tradycyjnie nie tylko Krzysztof Stanowski, ale też m.in. posłanka PiS Joanna Lichocka. "Jestem posłem z okręgu sieradzkiego, obejmującego także Wieluń. Apeluję do burmistrza Wielunia Pawła Okrasy o podjęcie działań uniemożliwiających organizację tego kompromitującego miasto wydarzenia. Niech dawny 'Pruszków' trzyma się od Wielunia z daleka" - napisała na Twitterze. Marcin Najman odpowiada Joannie Lichockiej Marcin Najman robi jednak swoje. Nie bierze jeńców i skomentował ten wpis. "El Testosteron" odniósł się przy tym do sławnego gestu posłanki sprzed kilku miesięcy. "Droga Pani Lichocka, ja z Częstochowy jestem, nie z Pruszkowa. Czy Pani kojarzy o czym mówi ? czy też jest Pani na poziomie prezydenta Bidena? Po takim Pani wpisie, mam ochotę podrapać się palcem po oku..." - napisał Najman. Częstochowianin na tym nie poprzestał. Również na Twitterze nagrał filmik, w którym stwierdził, że prowadzi legalną działalność gospodarczą i nikt nie może mu tego zabronić. Na tę chwilę więc gala MMA-VIP 4 ma odbyć się 5 marca w Wieluniu. Karta walk nie została zmieniona, a to oznacza, że dojdzie m.in. do walki Marcina Najmana z innym byłym gangsterem "Miśkiem z Nadarzyna".