Wszyscy sędziowie punktowali 50:45 dla Amosowa, który przed walką stwierdził, że wrócił, aby promować pokój w ojczyźnie. "Narodzie ukraiński - kocham cię. Chciałem podziękować ukraińskiej armii za obronę. Proszę nie zapominajcie, co dzieje się na Ukrainie" - mówił mistrz w rozmowie po wygranej. Bilans Amosowa wynosi 27-0, co jest najdłuższą serią bez przegranej w MMA wśród aktywnych zawodników. Ukrainiec wrócił do klatki w rocznicę rosyjskiej agresji na jego kraju. MMA. Jarosław Amosow wywiózł rodzinę i wrócił, by bronić Ukrainy 12 miesięcy temu zawodnik wywiózł swoją rodzinę poza granicę Ukrainy, by potem jechać 36 godzin z powrotem do rodzinnego miasta Irpin, aby go bronić. W maju zeszłego roku wycofał się z planowej obrony tytułu, dzięki czemu Storley mógł zostać tymczasowym mistrzem, ale od tego czasu rodzina i przyjaciele przekonali go do promowania pokoju na Ukrainie poprzez wznowienie kariery. W Dublinie wystąpili dwa Polacy. Obaj znaleźli się na karcie wstępnej i obaj przegrali swoje pojedynki. Różański z Karlem Moore'em z Irlandii Północnej (jednogłośną decyzją), a Niedzielski z Richiem Smullenem z Irlandii (niejednogłośną decyzją).