W co-main evencie gali czwarty bój w formule MMA stoczyła Róża Gumienna. Dla utytułowanej kick-boxerki był to powrót po pierwszej zawodowej porażce.Rywalka pochodząca z Ukrainy, była w dużej mierze tajemnicą. Była to dla Yavorskiej pierwsza walka po dwóch latach braku aktywności w MMA. Pierwsza runda przyniosła kilka prób klinczu ze strony Yavorskiej, ale za każdym razem Gumienna rozrywała chwyt przeciwniczki. Polka próbowała zadawać bokserskie kombinacje, ale mało z nich doszło do celu.Pod koniec tej odsłony Ukraince udało się zajść za plecy Gumiennej, założone zostało duszenie, z którego Polkę uratował gong kończący pierwsze pięć minut. Babilon MMA 23. Róża Gumienna była bliska stracenia świadomości w pierwszej rundzie Gumienna była bliska stracenia świadomości po duszeniu w pierwszej rundzie, ale na drugą wyszła zmobilizowana, by więcej nie wpaść w pułapkę Yavorskiej.Plan na walkę nie wyszedł Gumiennej, chciała walczyć w stójce, ale musiała znów zejść do parteru, gdzie zaprezentowała się jednak całkiem przyzwoicie. Kilka razy wywalczyła dogodną pozycję, a gdy zachodziła potrzeba, wychodziła z opresji.W ostatniej części walki widać było zmęczenie u Yavorskiej. Gumienna nie potrafiła tego wykorzystać, choć wyraźnie zachowała więcej energii. Przed sędziami była trudna decyzja, ostatecznie orzekli niejednogłośnie na korzyść Ukrainki - 29-28, 28-29 i 29-28.MR