Do tej pory ogłoszono pięć pojedynków gali Babilon MMA 18: Revenge. Zdecydowanie najciekawiej zapowiada się walka wieczoru, w której zmierzą się wspomniani Pawlak i "Ares". Ten pierwszy to doświadczony zawodnik. Ma za sobą przygodę w UFC. Szybko się ona jednak skończyła. Stoczył tam trzy walki, z których dwie przegrał. Po rozstaniu z największą organizacją MMA na świecie bił się w FEN, a od 2017 roku, z przerwą na jeden pojedynek w ACA, jest zawodnikiem Babilon MMA. Początkowo walczył w wadze półśredniej. Po dwóch zwycięstwach doczekał się walki o pas z Damianem Skibińskim. Zawodnik z Poznania jest jednak w świetnej formie. Od ponad czterech lat nikt go nie pokonał. Nie udało się to też Pawlakowi, który przegrał jednogłośną decyzją sędziów. Po tej walce pokonał w ACA Jewgienija Bondara i 7 lutego wrócił do Babilon MMA na kolejny pojedynek mistrzowski. Tym razem otrzymał szansę w wyższej kategorii wagowej - do 84 kg. To wtedy pierwszy raz zmierzył się z Błeszyńskim. Po zaciętej walce sędziowie orzekli remis, co oznaczało, że nadal nie poznaliśmy pierwszego mistrza Babilon MMA w wadze średniej. W międzyczasie Pawlak wygrał z Filipem Tomczakiem na Babilon MMA 14 i po ponad dziewięciu miesiącach kolejny raz spotka się z Błeszyńskim. Aż 12 z 16 wygranych walk kończył przed czasem i to samo zamierza zrobić w najbliższej walce. Z kolei "Ares" od walki z Pawlakiem nie toczył żadnego innego pojedynku. Dziewięć miesięcy to jednak krótki czas, żeby zardzewieć, choć przed konfrontacją z tak doświadczonym rywalem na pewno przydałoby mu się przetarcie. Co ciekawe, do tej pory Błeszyński stoczył w Babilon MMA trzy pojedynki i każdy kończył się innym wynikiem. Zaczęło się od porażki z Michałem Pietrzakiem, potem było zwycięstwo z Brazylijczykiem Joao Paulo de Carvalho i ostatnio remis z Pawlakiem. Teraz liczy na drugie zwycięstwo i zdobycie tytułu mistrzowskiego. Poznaj innych bohaterów gali Babilon MMA 18