Po niemalże roku przerwy od walk Artur Szpilka wraca do oktagonu. Ostatni raz można było go zobaczyć w akcji na gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym. "Szpila" wówczas w efektownym stylu pokonał Mariusza Pudzianowskiego, nokautując go w drugiej rundzie. To było trzecie zwycięstwo 35-latka w MMA. Od tamtej pory były pięściarz wagi ciężkiej pozostał nieaktywny. Pod koniec ubiegłego roku przeszedł poważną operację kręgosłupa, a następnie musiał poświęcić się rehabilitacji. Teraz jest już gotowy na pojedynek i 11 maja zmierzy się z równie niepokonanym w MMA Arkadiuszem Wrzoskiem. Szpilka zadał "cios" i wtedy zdarzyło się to. Poszła mocna kontra Przed walką "Szpila" był gościem programu "Klatka po klatce", gdzie poruszono wiele wątków z życia prywatnego sportowca. Jednym z tematów były nierozsądne decyzje, które zawodnik zrozumiał dopiero po latach. Jak się okazuje, jedna z nich doprowadziła do sytuacji, że musiał odwołać walkę. Artur Szpilka przyznaje po latach. "Głupota" - Była taka sytuacja, że miałem boksować w Kanadzie. To była trzecia lub czwarta walka po wyjściu z więzienia. Pamiętam, że pojechałem do Krakowa. Tam jeszcze trochę kibicowałem i był chłopak w smyczy AntyWisła i od poszło słowa do słowa. Oni byli w trójkę, ja sam no i wtedy złamałem śródręcze. Trafiłem go gdzieś w płat czoła. Padł, a ja złamałem śródręcze - powiedział Artur Szpilka. Obecny zawodnik KSW, pozostając w temacie totalnych głupot, przypomniał jeszcze jedną sytuację, która o włos nie skończyła się dramatem. Co ciekawe, uczestniczył w niej inny klasowy swego czasu polski bokser. - Pamiętam, że jeszcze też przed jakąś walką z Pawłem Kołodziejem w Wiśle i wzięliśmy hulajnogi elektryczne i na tych hulajnogach zasuwaliśmy. I jeden wjechał w drugiego... wywrotka. Na całe szczęścia mieliśmy tylko otarcia, ja spadłem na dłoń. Wtedy mu powiedziałem: "zobacz jak niewiele trzeba do tragedii" - ujawnił sportowiec z Wieliczki. Walka Artur Szpilka - Arkadiusz Wrzosek odbędzie się na gali XTB KSW 94 na granicy Gdańska i Sopotu. Transmisja z wydarzenia dostępna będzie tylko za pośrednictwem platformy Viaplay.