Wyczekiwana przez kibiców walka pomiędzy Mariuszem Pudzianowski a Arturem Szpilką na gali XTB KSW 83 Colosseum 2 rozpoczęła się od niespodzianki. "Pudzian" właściwie od razu sprowadził akcję do parteru i obalił rywala na matę. Starał się maksymalnie wykorzystać wypracowaną przewagę, ale "Szpila" nie ułatwiał mu zadania i zawzięcie się bronił. Przykleił się do rywala i starał się jak najbardziej ograniczać jego ruchy. W drugiej rundzie Pudzianowski znów chciał ruszyć z inicjatywą, ale się przeliczył. Tym razem Szpilka nie dał się zaskoczyć i nie tylko skutecznie uniknął obalenia, ale też niejako zmusił rywala do podjęcia wymiany ciosów w stójce. To był wymarzony scenariusz dla byłego boksera, który w tym elemencie czuł się znacznie lepiej. I błyskawicznie to wykorzystał. Po jednym z jego ciosów "Pudzian" stracił równowagę i upadł na matę. "Szpila" jeszcze "dobił" przeciwnika, a sędzia zakończył walkę w 31. sekundzie drugiej rundy. Po wszystkim były strongman krótko zanalizował przyczynę porażki. KSW 83 Colosseum 2: Wyniki. Zobacz, kto wygrał swoje pojedynki Przyczyna porażki Mariusza Pudzianowskiego w walce z Arturem Szpilką. "Zrobiłem babola" "Zrobiłem babola. Chciałem iść z bokserem na wymianę. Najgorszy, najgłupszy błąd, jaki mogłem zrobić. Mogłem obalić, ale mówię: 'nie', zaboksuję z nim trochę. Kara musiała być" - podsumował Pudzianowski w rozmowie z KSW. Nie chciał deklarować się co do rewanżu czy następnej walki. Wcześniej o wypowiedź poproszono Artura Szpilkę. Miał do powiedzenia "Pudzianowi" jedno. "Dziękuję Mariuszowi za szansę. Jak mnie wywrócił, to mówię: 'kurde, przeleżę, nie będę się siłował, bo jest ciężki'. (...) Ja teraz mam nadzieję Mariusz, że dasz rewanż Michałowi Materli, bo na to zasługuje" - zwrócił się do przeciwnika, który rozżalony i trochę rozczarowany kręcił głową. Szpilka i Pudzianowski darzą się wzajemnym szacunkiem, co było widać chociażby w rozmowach po walkach. Natomiast to nie przeszkodziło 46-latkowi zaczepić o 12 lat młodszego kolegi. W trakcie ceremonii ważenia podszedł do rywala z dziecięcą butelką z mlekiem i wręczył mu ją w ramach prezentu. "Mam tu coś takiego dla ciebie. Wczoraj był Dzień Dziecka. Proszę bardzo" - powiedział. Co na to "Szpila"? "Dziękuję bardzo. Żeby się nie okazało, że ten dzieciak jutro wsadzi ci to do buzi" - zażartował. Chalidow znów to zrobił! Askham znokautowany kolanem