Do długo wyczekiwanej walki między Arturem Szpilką a Mariuszem Pudzianowskim dojdzie na gali XTB KSW Colosseum 2. Odbędzie się ona 3 czerwca na PGE Narodowym w Warszawie. Oficjalny komunikat w tej sprawie pojawił się w ubiegłym tygodniu. Wydawało się, że do hitowego starcia Szpilka przygotuje się pod okiem Anzora Ażyjewa, który od początku wprowadzał go w tajniki MMA. W poniedziałkowe popołudnie były bokser wagi ciężkiej opublikował na Facebooku post, w którym oficjalnie ogłasza zaskakującą decyzję w tym temacie. Artur Szpilka odsłania karty. Zdradza prawdziwy powód walki z Pudzianowskim Artur Szpilka zmienia trenera przed hitową walką w MMA. "Potrzebuję dużej dyscypliny" Jak czytamy, głównym trenerem 33-latka będzie w nadchodzących miesiącach Jarosław Rogala. Rozstanie z Ażyjewem staje się zatem faktem. Powód? Wydaje się banalny, ale w ostatecznym rozrachunku może odegrać kluczową rolę. "Chciałem podziękować publicznie Anzorowi za wspólną dotychczasową pracę, jesteśmy po rozmowach i rozchodzimy się w dobrych relacjach. Składowych decyzji jest kilka. Anzor jest świetnym trenerem rozumiejącym zapasy i mma jak mało kto, ale ja po latach w zawodowym sporcie wiem, że jestem zawodnikiem, który potrzebuje dużej dyscypliny, a my mamy relację koleżeńską i tego mi w naszej współpracy brakowało" - tłumaczy Szpilka w najnowszym poście. Szpilka pierwsze dwie walki w MMA stoczył w ubiegłym roku, pokonując Siergieja Radczenkę i Denisa Załęckiego. Pudzianowski siłą doświadczenia bije najbliższego rywala na głowę. Jako zawodnik z mieszanymi sztukami walki ma do czynienia już od ponad dekady. Marcin Najman ma już kolejnego rywala? "Jest taki plan" Były pięściarz nie jest faworytem tego starcia. Nie ukrywa, że decydując się na nie, kierował się w dużej mierze motywacją finansową. - Po tych wszystkich latach w boksie i przyjętych ciosach jest świadomość, że zdrowie jest jedno. Wylałem hektolitry potu, miałem lepsze i gorsze doświadczenia. Koniec końców pieniądze też są bardzo ważne i ja tego nie ukrywam. Można być mistrzem świata i nic nie mieć, ale i odwrotnie. Walka z Pudzianowskim to wyzwanie i ogromna szansa, ale też każdy z nas walczy dla "siana" - oznajmił bez ogródek w niedawnym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowyego".