Półtora miesiąca temu Szpilka wznowił treningi bokserskie pod skrzydłami rutynowanego trenera Andrzeja Gmitruka w Warszawie, ale w dalszym ciągu nie może pracować na sali na sto procent, a tym samym zacząć odbudowywać mocno zachwianej kariery. Sportowiec przeszedł poważny zabieg lewej ręki, zapewnia że operacja się udała, ale o treningach typowo bokserskich jeszcze nie ma mowy. "Nie mogę uderzać tą ręką. Próbowałem, ale dostałem zapalenia. Teraz ręka jeszcze odpoczywa" - powiedział były pretendent do tytułu mistrza świata w rozmowie z branżowym portalem ringpolska.pl. Tymczasem Szpilce coraz bliżej do oktagonu KSW. Rozmowy ze współwłaścicielem federacji Martinem Lewandowskim i Maciejem Kawulskim miały być luźne i dotyczyć dalszej przyszłości, ale słowa wieliczanina rzuciły nowe światło na sprawę. Otóż "Szpila" zamierza podążyć śladem swojego bardzo dobrego kolegi Mariusza Pudzianowskiego już w 2018 roku. Ile jest prawdy w tym, że w przyszłym roku możesz zadebiutować w KSW? - padło pytanie, a odpowiedź sportowca właściwie nie pozostawia żadnych złudzeń. "Sto procent. Naprawdę poważnie o tym myślę i nie będę zaprzeczał, że bardzo realnym scenariuszem jest moja jedna walka rocznie na gali KSW. Zacznę od nowego roku treningi MMA i będę powoli poznawał ten świat" - cytuje pięściarza ringpolska.pl. Art