Sowiński dysponuje lepszymi warunkami fizycznymi, Bakocević szybko więc szukał klinczu i sprowadzenia. "Kornik" świetnie skontrował i to on znalazł się na górze. W tym momencie okazało się jednak, że rękawica "Psychopaty" uległa pęknięciu, a sędzia musiał przerwać starcie. Przy akompaniamencie gwizdów z hali, rozpoczęła się żmudna operacja zmiany rękawic zawodnika, co wcale nie jest prostym zadaniem. Zawodnicy wrócili niebawem do walki, która szybko wróciła do stójki. Po chwili Czarnogórzec z klinczu znów szukał sprowadzenia. "Kornik" zapiął na szyi rywala tajski uchwyt i zadał kilka mocnych kolan. Po wielu próbach Czarnogórzec dopiął swego, sprowadził i znalazł się na górze, zabrakło jednak czasu na jakąkolwiek akcję. Drugą rundę Polak zaczął efektownymi i skutecznymi kopnięciami. "Psychopata" musiał więc znów szukać klinczu i sprowadzenia, co udało mu się w drugiej minucie. Sowiński znakomicie wyszedł z opresji, wykorzystując siatkę, od której się odbił nogami i wrócił do stójki. "Kornik" podłączył rywala kolanem, po czym rzucił się do ataku na zamroczonego rywala, nie udało się jednak go wykończyć. W opresji Vaso pomógł przypadek, bowiem Sowiński się poślizgnął i upadł, a Czarnogórzec znalazł się na górze, gdzie skutecznie młotkował Polaka aż do końca rundy. W trzeciej rundzie nic się nie zmieniło, Polak szukał stójki, Czarnogórzec sprowadzenia, co udało mu się już po minucie. Mimo że Bakocević pracował z góry, sędzia zdecydował się podnieść walkę na dwie minuty przed końcem. "Kornik" stracił rytm i próbował sprowadzić, został skontrowany i znów znalazł się na plecach, czym "Psychopata" zaznaczył swoją przewagę. Sędziowie nie byli jednogłośni, Bakocević otrzymał od sędziny punktację 29-28, a Sowiński dwa razy był punktowany też na 29-28, tym samy niejednogłośnie wygrał decyzją. Czarnogórzec był bardzo zawiedziony końcowym werdyktem. Jego pretensje były uzasadnione. W końcu to on przeważał przez całą trzecią rundę oraz większość drugiego starcia.