51-letni obecnie, były wojownik posiada czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu. W 2008 roku sięgnął w Lucernie po mistrzostwo świata w grapplingu. Był też dwukrotnym mistrzem świata organizacji ADCC (Abu Dhabi Combat Club). Występował między innymi w najbardziej znanej federacji MMA świata - UFC. Amerykanin przyjął rosyjskie obywatelstwo. Teraz szokuje tatuażem "Z" W 2013 roku Monson zadeklarował chęć przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa. Jak mówił, czuje, że ma "rosyjskiego ducha". W 2016 roku otrzymał obywatelstwo Ługańskiej Republiki Ludowej - uznawanej przez rosję za integralną część jej terytorium, lecz formalnie należącej do Ukrainy. Po kolejnych dwóch latach dostał rosyjski paszport i został radnym miasta Krasnogorska. Aby objąć urząd, musiał ostatecznie zrzec się amerykańskiego obywatelstwa, co uczynił. Jak nietrudno się domyślić, stał się tym samym ważnym elementem rosyjskiej propagandy. Od początku agresji Rosji na Ukrainę otwarcie popiera działania Władimira Putina. "Mam w Europie przyjaciół, którzy twierdzą, że Rosja to agresor, który atakuje Ukrainę. To nonsens. Próbuje jedynie pomóc mieszkańcom Donbasu i uwolnić ten kraj od nazizmu i faszyzmu" - mówił tuż po wybuchu wojny. Teraz poszedł jednak o krok dalej. W rozmowie z rosyjskimi mediami pochwalił się nowym tatuażem. Na jego szyi pojawił się znak "Z", którym oznaczają się wojska agresora. Jak stwierdził, jego gest to znak wsparcia dla ludności z ogarniętych zawieruchą terenów. - Miałem wielu, dobrych przyjaciół, którzy zginęli w Doniecku. Od ośmiu lat są nieustannie ostrzeliwani. Jak mogę nie wspierać Rosji? - komentował, cytowany przez "Match.tv". - Zrobiłem tatuaż w geście solidarności z mieszkańcami Donbasu i wschodniej Ukrainy, którzy bronili swojej niepodległości i teraz przeprowadzili referendum, by stać się częścią Rosji - dodał. Stwierdził przy tym, że gdy ostatnio był na terenach ogarniętych wojną "płakał, widząc ich cierpienie". Monson żalił się ponadto, że w sieciach społecznościowych nie brakuje "ataków" na jego osobę ze strony ludzi z Ukrainy, Europy i USA. - Pytają: oszalałeś? - zwierzał się.