Federacje freak fightowe zgarniają dla siebie coraz więcej, jeśli chodzi o rynek sportów walki w Polsce. Poziom sportowym poszczególnych starć bywa bardzo różny - szczególnie głośno jest o najbardziej kontrowersyjnych zestawieniach, w których spotykają się celebryci, youtuberzy i osoby, które z boksem i MMA nie miały dotąd nic wspólnego. Pod szyldem Clout MMA zawalczyli już nawet piłkarz Tomasz Hajto i siatkarz Zbigniew Bartman. W trakcie gal zdarzają się jednak i walki z udziałem dawnych gwiazd polskiego boksu. Federacja Fame MMA namówiła na powrót ze sportowej emerytury Tomasza Adamka, a Clout MMA postawiła na Alberta Sosnowskiego. Dawny rywal Witalija Kliczki w walce o mistrzostwo świata po raz ostatni w formule zawodowej walczył w w 2017 roku, gdy był już zdecydowanie daleki od formy - przegrał pięć z ostatnich siedmiu walk. Sosnowski zdecydował się jednak wrócić i na gali Clout MMA stoczył walkę z Remigiuszem Gruchałą, dotąd znanym z pojedynków na gołe pięści w federacji Gromda. Rywal był znacznie młodszy, ale weteran mimo to zdołał go znokautować. "Syn" Szpilki świętuje okrągłą rocznicę. "Kocham go najbardziej" Sosnowski chce walczyć z Najmanem Po udanym debiucie w nowej dla siebie formule Sosnowski pozostaje w Clout MMA. 44-latek ma już upatrzonych kolejnych przeciwników. Marcin Najman niezmiennie wzbudza zainteresowanie we freakowym MMA, choć ma bilans 6-9 i przegrał trzy ostatnie walki, w tym w kilkanaście sekund z Andrzejem Fonfarą. Pojedynek Sosnowski - Najman nie byłby raczej dla tego pierwszego szczególnie trudnym zadaniem. Dawid Załęcki to natomiast 47-latek, który dopiero niedawno zaczął karierę w oficjalnych walkach na fali freak fightowej popularności swojego syna Denisa. Starszy z Załęckich podczas gali Clout MMA 2 zremisował z Tomaszem Sararą, wielokrotnym mistrzem Polski w kick-boxingu. Polska gwiazda przechodziła przez piekło. Teraz przerwała milczenie