Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało film, na którym widać działania funkcjonariuszy. "W mojej ocenie przedsięwzięte środki były kompletnie nieadekwatnie. Wysadzanie drzwi, wrzucanie materiałów pirotechnicznych do mieszkania w sytuacji, gdy funkcjonariusze to profesjonaliści, musieli zrobić rozeznanie i wiedzieli, że w domu są małoletnie dzieci - zupełnie tego nie rozumiem. To niedopuszczalne, przekroczono pewne granice, których przekraczać nie wolno" - mówił w TVN24 Łysakowski."Oczywiście będziemy składali zażalenie na sposób zatrzymania i postępowania funkcjonariuszy CBŚP" - dodał adwokat sportowca. "Proszę pamiętać, że pan Michał M. jest członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, która miała broń krótką różnego kalibru, karabiny oraz inne niebezpieczne przedmioty. W związku z tym oraz faktem, że pan M. reprezentuje pewną, określoną sprawność fizyczną, istniały podstawy, iż podczas czynności zatrzymania, mógłby stawiać czynny opór. Te środki, które w tej sprawie zostały użyte, naszym zdaniem nie były nieadekwatne do sytuacji" - tłumaczyła Interii rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.W sumie zatrzymano 21 osób. Wszystkie mają zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, bądź też kierowania grupą przestępczą. Dopuszczano się też przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej, prania brudnych pieniędzy i przestępstw karno-skarbowych.Michał Materla usłyszał dwa zarzuty - działanie w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz udział w obrocie narkotykami. Grozi mu 15 lat więzienia.Jakub Łysakowski, obrońca sportowca poinformował, że jego klient Michał Materla wyraził zgodę na posługiwanie się pełnym nazwiskiem i nie chce chować się za czarnym paskiem na oczach. Oskarżony zamierza udowodnić, że nie jest powiązany ze sprawą.