Reprezentacja Polski U-17 przegrała swój inauguracyjny mecz na mundialu w Indonezji. Lepsza okazała się Japonia, a jedyną bramkę strzelił w 77. minucie Rento Takaoka. Selekcjoner Marcin Włodarski przyznał, że kilku zmian w składzie rywali się nie spodziewał, ale ich taktyka pozostała niezmienna. - Personaliami na pewno trochę zaskoczyli, ale sposobem gry absolutnie nie, wiedzieliśmy wszystko, ale wiedzieć to jedno, a nadążać za tym to drugie - powiedział przed kamerą TVP Sport. Dodał, że jego podopiecznym zabrakło sił. Przypomnijmy, że kadra jest osłabiona po wyrzuceniu ze zgrupowania czterech zawodników w wyniku afery związanej z alkoholem. Mundial U-17. Marcin Włodarski zawiedziony po porażce z Japonią - Jesteśmy zawiedzeni, bo chcieliśmy wygrać ten mecz. Poszliśmy tak jak zawsze, odważnie, wysoko, mieliśmy swoje sytuacje, ale trzeba je zamieniać na bramki. Japończycy mieli swój moment, nawet dwa i w tych momentach byli w stanie strzelać. My tego nie zrobiliśmy - zaznaczył szkoleniowiec. Został także zapytany o stan boiska i warunki atmosferyczne. W Bandungu doszło do oberwania chmury, deszcz padał tak mocno, że sędzia po konsultacji z delegatem zdecydowali się przerwać mecz w drugiej połowie. - Warunki były takie same dla obu drużyn, tutaj nie trzeba szukać usprawiedliwienia. Przeanalizujemy ten mecz, mamy jeszcze dwa kolejne i chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony - zakończył Włodarski.