Z Łotyszami mierzyliśmy się niespełna rok temu, w ramach eliminacji młodzieżowego Euro, po obu stronach biegały wtedy jednak zupełnie inne pod kątem personalnym zespoły. Drużyna prowadzona wtedy przez Macieja Stolarczyka wygrała bardzo pewnie 5:0, ale ostatecznie tamte eliminacje zakończyła bez powodzenia. Michał Probierz chciałby poradzić sobie w tym temacie lepiej. Nowy selekcjoner młodzieżówki mocno przemeblował także wyjściowy skład, bo względem przegranego debiutu z Grecją oglądaliśmy aż 8 zmian, a miejsce utrzymali jedynie Ariel Mosór, Kajetan Szmyt i Jakub Kałuziński. Ostrzeżenie nie pomogło Polacy powinni objąć prowadzenie już na samym początku spotkania, kiedy Fornalczyk bezproblemowo przedarł się skrzydłem i dograł spod końcowej linii na przedpole. Tam jednak ostatecznie Włodarczyk nie zdołał wepchnąć piłki do bramki, mimo znajdowania się w zasadzie na linii bramkowej. Im dalej w pierwszej połowie, tym jednak ciężej było w kreowaniu sytuacji, nie wspominając o zdobywaniu goli. Zawodnicy Probierza mieli sporą przewagę w zasadzie w każdym aspekcie gry, ale przed przerwą nie zamienili tego na prowadzenie. Nasza kadra nieźle weszła w drugą połowę, chociaż znów nie udawało się przełożyć przewagi na konkretne sytuacje, co szybko się zemściło. W 55. minucie jeszcze mieliśmy furę szczęścia, kiedy po strzale głową Trelowskiego uratował słupek. To ostrzeżenie najwidoczniej nie okazało się jednak wystarczające, bo trzy minuty później Łotysze już prowadzili. Puzirevskis wypuścił sam na sam Kauselisa, którego zgubił z radaru Maksymilian Pingot, a skrzydłowy gości pewnie wykorzystał sytuację. Asysta bramkarza rywali Po stracie gola Probierz wprowadził na boisko pięciu nowych piłkarzy, ale w wyrównaniu Polakom pomógł dopiero bramkarz rywali. Wprowadzony po przerwie Vilkovs kompletnie nie poradził sobie z dosyć przeciągniętym dośrodkowaniem jednego z naszych piłkarzy i wyplił piłkę przed siebie, gdzie dopadł do niej Kłudka i wbił do pustej bramki. Prawy obrońca dostał tym samym nagrodę za bardzo przyzwoity występ, bo do tamtego momentu był jednym z niewielu wyróżniających się piłkarzy w naszym zespole. Wśród zawodników, którzy pojawili się na boisku po przerwie był między innymi Filip Szymczak, który w 84. minucie powinien dać naszemu zespołowi zwycięstwo. Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się inny zmiennik, Michał Rakoczy, wydawało się również, że napastnik Lecha Poznań podjął dobrą decyzję, starając się podcinką pokonać bramkarza, ostatecznie jednak piłka wylądowała tylko na poprzeczce. W końcówce Polacy przyspawali rywali do własnego pola karnego. Zresztą po Łotyszach było też widać zmęczenie, bo pozwalali naszym piłkarzom na coraz więcej, często też byli spóźnieni i łapali kartki. Efekt tego ostatniego widzieliśmy w 88. minucie, kiedy z boiska za drugie "żółtko" wyleciał Novikovs. Tuż po tej sytuacji kolejną asystę w tym meczu powinien mieć na koncie Rakoczy, który tym razem bardzo przytomnie wycofał przed pole karne, gdzie na piłkę nabiegał Kozłowski, jego strzał odbił jednak Vilkovs, rehabilitując się za sytuację przy golu Kłudki. Ostatecznie drugiego gola wcisnąć się nie udało, ale nawet gdyby tak się stało, to specjalnie nie powinno to zmienić oceny tego spotkania. Nasi piłkarze pokazali się z bardzo przeciętnej strony, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę poziom rywala. To dopiero pierwsze zgrupowanie Michała Probierza, ale już pokazało, ile pracy go czeka. Polska U-21 : Łotwa U-21- 0:1 58`Kauselis- 1:1 71`Kłudkaczerwona kartka: 88`Novikovs kartki: 54`Musiałowski - 21`Kruglauzs, 26`Vientiess, 32`, 88`Novikovs, 90`Puzirevskis Polska: Trelowski(74`Bąkowski) - Kłudka(74`Pyrka), Mosór(74`Pingot), Pingot, Szmyt(74`Hanc) - Gerbowski(74`Rakoczy), Kałuziński(60`Kozłowski), Łęgowski(60`Dudziński) - Musiałowski(60`Myszor), Fornalczyk(61`Kocyła) - Włodarczyk(60`Szymczak)Łotwa: Beks(46`Vilkovs) - Fjodorovs, Kudelkins, Vilnis, Novikovs - Penkevics, Vientiess(80`Laguns) - Daskevics(72`Rasckcevics), Vapne(80`Rekis), Kauselis - Kruglauzs(46`Puzirevskis)