Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Brazylii. Taktyka trenera reprezentacji Egiptu już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców reprezentacji Egiptu. W 32. minucie kartkę dostał Antony, reprezentant Brazylii. Jedyną bramkę meczu zdobył Matheus Cunha dla drużyny Brazylii. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zaliczył Richarlison. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę otrzymał Akram Tawfik z Egiptu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Brazylii. W 54. minucie Matheus Cunha został zastąpiony przez Paulinha. Między 62. a 84. minutą, boisko opuścili reprezentanty Egiptu: Karim El Eraki, Ahmed Rayan, Taher Mohamed, na ich miejsce weszli: Emam Ashour, Salah Mohsen, Nasser Maher. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Antony'ego, Claudinha zajęli: Malcom, Reinier. Trener Egiptu postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Ammara Hamdiego i na pole gry wprowadził napastnika Nasera Mansego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego reprezentacja wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w jedenastce Brazylii doszło do zmiany. Gabriel Menino wszedł za Richarlisona. W drugiej połowie nie padły gole. Reprezentacja Brazylii była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Obie jedenastki wymieniły po czterech graczy w drugiej połowie.