Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Reprezentacja Francji (”Trójkolorowi”) wygrała dwa razy, a przegrała tylko raz. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. W 27. minucie kartkę dostał Hugo Lloris z Francji. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Portugalii w 31. minucie spotkania, gdy Cristiano Ronaldo zdobył z karnego pierwszą bramkę. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem strzelonych goli. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Trójkolorowi: Lucasowi Hernándezowi w 36. i Antoine'owi Griezmannowi w 39. minucie. Piłkarze Francji nie poddali się i także zdobyli jedną bramkę jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Karim Benzema. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę jedenastka Portugalii wyszła w zmienionym składzie, za Danila Pereirę wszedł João Palhinha. Także reprezentacja Francji rozpoczęła w zmienionym składzie, za Lucasa Hernándeza wszedł Lucas Digne. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania Karim Benzema po raz drugi trafił do bramki zmieniając wynik na 1-2. Asystę przy bramce zanotował Paul Pogba. W 52. minucie Lucas Digne został zastąpiony przez Adriena Rabiota. W 60. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Cristiano Ronaldo z Portugalii. W następstwie utraty gola trener Francji postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Corentina Tolisso i na pole gry wprowadził napastnika Kingsleya Comana. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Po chwili trener Portugalii postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Bernarda Silvę. Na boisko wszedł Bruno Fernandes, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 83. minucie kartkę dostał Presnel Kimpembe, reprezentant ”Trójkolorowych”. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia nie ukarał piłkarzy Portugalii żadną kartką, natomiast reprezentantom Francji przyznał cztery żółte. Reprezentacja Portugalii w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast drużyna ”Trójkolorowych” w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Portugalii będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Sewilli. Jej przeciwnikiem będzie Belgia. Natomiast w poniedziałek Szwajcaria będzie rywalem reprezentacji Francji w meczu, który odbędzie się w Bukareszcie.