Drużyna Andory przed meczem zajmowała 45. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu reprezentacje w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Albanii wygrała aż trzy razy, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu reprezentanty Albanii nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W szóstej minucie na listę strzelców wpisał się Bekim Balaj. Przy strzeleniu gola asystował Odise Roshi. Piłkarze Andory odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 18. minucie Cristian Martinez wyrównał wynik meczu. Sytuację bramkową stworzył Joan Cervós. Między 19. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki reprezentantom Andory. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Drugą połowę reprezentacja Albanii rozpoczęła w zmienionym składzie, za Lorenca Trashiego wszedł Elseid Hysaj. Trzeba było trochę poczekać, aby Cristian Martinez wywołał eksplozję radości wśród kibiców Andory, zdobywając kolejną bramkę w 48. minucie starcia. Asystę przy golu zanotował Jordi Aláez. Drużyna Andory krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko siedem minut, ponieważ drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Rey Manaj. Po raz kolejny asystę zaliczył Odise Roshi. W 60. minucie Emanuele Ndoj zastąpił Keidiego Bare'a. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Andory doszło do zmiany. Victor Rodríguez wszedł za Chusa Rubia. Chwilę później trener Albanii postanowił wzmocnić linię pomocy i w 73. minucie zastąpił zmęczonego Ylbera Ramadaniego. Na boisko wszedł Taulant Sulejmanov, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Trener Andory postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił pomocnika Cristiana Martineza i na pole gry wprowadził napastnika Cucu. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 89. minucie w drużynie Andory doszło do zmiany. Alexandre Martinez wszedł za Jordiego Aláeza. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonym czasie gry, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Bekimowi Balajowi i Joan Cervós. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-2. Przewaga jedenastki Albanii w posiadaniu piłki była ogromna (76 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Reprezentacja Andory zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Albanii, a zawodnikom gości przyznał cztery. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna Andory będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Turcja. Tego samego dnia Francja będzie rywalem reprezentacji Albanii w meczu, który odbędzie się w Tiranie.