Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Litwy plącze się na dole tabeli zajmując 48. miejsce, za to reprezentacja Ukrainy zajmując siódmą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Od pierwszych minut jedenastka Ukrainy zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Litwy była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ukrainy w 29. minucie spotkania, gdy Rusłan Malinowski strzelił pierwszego gola. Sytuację bramkową stworzył Júnior Moraes. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Ukrainy. Między 54. a 57. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Litwy i jedną drużynie przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Rusłan Malinowski wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ukrainy, zdobywając kolejną bramkę w 58. minucie spotkania. W 59. minucie Marlos został zastąpiony przez Jewhena Konopliankę. Między 62. a 77. minutą, boisko opuścili piłkarze Litwy: Vytautas Andriuskevicius, Paulius Golubickas, Karolis Laukžemis, na ich miejsce weszli: Domantas Šimkus, Justas Lasickas, Deivydas Matulevicius. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Andrija Jarmołenki, Tarasa Stiepanienko zajęli: Viktor Tsygankov, Serhiej Sydorczuk. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Jedenastka Ukrainy postawiła autobus przed swoją bramką, praktycznie nie atakowała, a akcje jej zawodników pod bramką rywali można policzyć na palcach jednej ręki. Reprezentanty Ukrainy dostały w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy poniedziałek reprezentacja Litwy rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Serbia. Tego samego dnia Portugalia zagra z drużyną Ukrainy na jej terenie.