Reprezentacja Szwecji bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała 13. miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 44. minucie arbiter wręczył kartkę Markusowi Henriksenowi z Norwegii. Trzeba było trochę poczekać, aby Stefan Johansen wywołał eksplozję radości wśród kibiców Norwegii, zdobywając bramkę w 45. minucie spotkania. W zdobyciu bramki pomógł Martin Ødegaard. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Norwegii. Drużyna Szwecji wyrównała wynik meczu. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem na listę strzelców wpisał się Emil Forsberg. Asystę przy golu zaliczył Albin Ekdal. W 64. minucie Markus Henriksen zastąpił Tarika Elyounoussiego. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Szwecja: Albinowi Ekdalowi w 66. i Sebastianowi Larssonowi w 70. minucie. Trener Norwegii postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika Stefana Johansena i na pole gry wprowadził napastnika Erlinga Hålanda. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Szwecji postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Robina Quaisona. Na boisko wszedł Sebastian Andersson, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast piłkarzom Norwegii pokazał jedną. Reprezentacja Szwecji w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Obie drużyny będą miały pięciotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 12 października jedenastka Norwegii będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Hiszpania. Tego samego dnia Malta będzie przeciwnikiem drużyny Szwecji w meczu, który odbędzie się w Ta'qaliem.